Microsoft zaktualizował swoją przeglądarkę Edge. Zapewne już masz ją na swoim komputerze, więc warto przyjrzeć się pewnej nowości.
Microsoft wprowadził do przeglądarki Edge nowe narzędzie – test prędkości łącza. Znajdziesz je w tym samym miejscu co kalkulator, konwerter jednostek, tłumacza, zegar i inne drobiazgi. Jeśli nie widzisz nowego dodatku na panelu bocznym, upewnij się, że masz wersję 124.0.2478.80 Microsoft Edge.
W normalnych okolicznościach przyklasnęłabym temu pomysłowi. Gdy pracuję poza domem, co zdarza się dość często, lubię sprawdzić dostępne łącze. Nierzadko okazuje się, że praca pójdzie mi szybciej, jeśli będę korzystać ze swojego telefonu jako punktu dostępowego, a nie z Wi-Fi w hotelu czy kawiarni.
Microsoft jednak przygotował kiepską implementację tej funkcji. Spodziewałam się, że test prędkości zostanie przeprowadzony tu, gdzie widać wskaźnik prędkości. Nic z tego. Po kliknięciu „Start” otwierana jest nowa karta przeglądarki, w której Bing wyszukuje hasło „Speed Test”. Na bocznym panelu nic się nie dzieje…
Mam nadzieję, że test prędkości na panelu z narzędziami będzie bardziej przydatny w przyszłości. To też niezłe miejsce, by przechowywać historię wyników.
Poza tym Microsoft naprawił dwie luki bezpieczeństwa w silniku Chromium. Jedna z nich związana była z mechanizmem wyświetlania mediów picture-in-picture, druga zaś z komponentem Dawn, czyli implementacją WebGPU.
Warto przy tej okazji dodać, że w wersji 125 beta przeglądarki Microsoft Edge można testować nowy mechanizm kontroli dostępu do pamięci operacyjnej. Będzie można ręcznie ustawić, ile pamięci może zająć Edge. Ograniczenie może być aktywne w czasie grania lub zawsze. Dzięki temu przeglądarka i gra nie będą konkurować.
Źródło zdjęć: własne, Microsoft
Źródło tekstu: własne, Microsoft
