DAJ CYNK

Rozwiązali zagadkowy bełkot z kosmosu. Wystarczyła jedna sztuczka

Bartek Grzankowski (Grzanka)

Kosmos

Wskrzesili słynną sondę kosmiczną. Znów można ją zrozumieć

Sonda Voyager 1 od ponad pięciu miesięcy potrafiła nadać na Ziemię jedynie bełkot. Wszystko przez awarię, której doświadczyła w listopadzie. Specjaliści z NASA właśnie przywrócili ją do życia.

Voyager 1 wysyłał dane z przestrzeni międzygwiezdnej z powrotem na Ziemię przez prawie pięćdziesiąt lat po wystrzeleniu w 1977 roku. Jednak w listopadzie pojawiła się usterka, która sprawiła, że dane statku kosmicznego dotyczące stanu jego własnych systemów były niezrozumiałe dla monitorujących go naukowców NASA. Przełom nastąpił 20 kwietnia, gdy naukowcy przywrócili czytelną komunikację. Sonda zdążyła już potwierdzić, że nadal bezpiecznie podróżuje w przestrzeni kosmicznej. 

Misja Voyagera nie może trwać wiecznie

Zespół lotniczy NASA Voyager wykrył usterkę w listopadzie i pracował nad naprawieniem problemu za pomocą kodu. Jak się okazało, kłopotów narobiła awaria pojedynczego chipa w podsystemie danych lotu, części odpowiedzialnej za przesyłanie danych z powrotem na Ziemię. Zepsuty chip zawierał część kodu komputerowego niezbędnego do przesyłania funkcjonalnych danych. Z tego powodu dane naukowe i inżynieryjne przesyłane przez sondę były bezużyteczne. Ale nad rozwiązaniem tej zagadki ekipa z NASA pracowała przez kilka żmudnych miesięcy prób porozumienia się z kosmicznym podróżnikiem. Dopiero po znalezieniu odpowiedzi zespół postanowił przeprogramować stację w taki sposób, by uszkodzony kod umieścić na nowo w innym miejscu w pamięci satelity – informuje DailyMail powołując się na agencję NASA. Następny krok to umożliwienie ponownego przesyłania danych naukowych.

Warto jednak dodać, że Voyager 1 raczej nie popracuje już zbyt długo. Według ekipy NASA instrumenty potrzebne do przesyłania danych o jego otoczeniu będą działać co najmniej do przyszłego roku. Agencja uważa, że będzie w stanie śledzić jego położenie do 2036 roku. W utrzymaniu satelity przy życiu nie pomaga archaiczny jak na nasze czasu wyposażenie. Wewnętrzne komputery mają 240 000 razy mniej pamięci niż dzisiejsze smartfony. Z kolei magnetofon pokładowy niewiele różni się od sprzętów typowych w latach 70-tych. Do tego kontakt z sondą jest bardzo utrudniony. Na odpowiedź zwrotną trzeba obecnie czekać prawie dwa dni.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock, Wow Galaxy

Źródło tekstu: DailyMail