DAJ CYNK

Słuchawki tygodnia: Sennheiser MOMENTUM True Wireless 3

Lech Okoń

Testy sprzętu

Sennheiser MOMENTUM True Wireless 3 - słuchawki tygodnia, miesiąca, a może i roku?
Powiedzenie o Sennheiser MOMENTUM True Wireless 3, że to tylko słuchawki tygodnia to jak policzek. Bardzo chciałem uczynić je słuchawkami roku, ale ciągle było pod górkę. Teraz powiem krótko — brać.

Sennheiser MOMENTUM True Wireless 3 - jedyne z usuwaniem wiatru

Moja przygoda z Sennheiser MOMENTUM True Wireless 3 zaczęła się tuż po premierze i używam ich od grubo ponad roku. Teraz słuchawki to jednak takie trochę komputerki i trzeba było poczekać, aż problemy wieku dziecięcego staną się przeszłością. Aktualizacje dzielnie napływały i przy zbliżającym się weekendzie i planach ruszenia na rower czy hulajnogę mój wzrok znów zwrócił się w ich stronę.

Sennheiser MOMENTUM True Wireless 3 - elegancja i potężne brzmienie

Wszystko za sprawą faktu, że łączą one w sobie kilka unikalnych cech. Po pierwsze już mechanicznie genialnie izolują nas od otoczenia i obłędnie trzymają się ucha, po drugie aktywnie usuwają szum otoczenia i wreszcie po trzecie, jako jedyne do tej pory, jakie miałem okazję testować — usuwają też szum wiatru. Chodzi o te silne podmuchy, które są niemożliwym wyzwaniem dla konkurentów. Huawei, Samsung, Xiaomi, Technics, Sony, Apple — wszystkie sprzęty, jakie miałem do tej pory owszem oferowały ANC, czyli usuwanie szumu otoczenia... Ale już na wietrze trzeba było przełączyć się raczej na tryb uważności i dostarczać też tło lub odpuścić po prostu ANC, bo artefakty dźwiękowe z tych prób usuwania wiatru/ruchu powietrza skutecznie psuły przyjemność słuchania.

Sennheiser MOMENTUM True Wireless 3 - akcesoria
Jak przystało na sprzęt premium, w zestawie znajdziemy zarówno wymienne tipy, jak i kilka wariantów pierścieni na kopułki słuchawek.

Tutaj, żeby była jasność, jak najbardziej Sennheisery mają też tryb uważności, odpalany wygodnie przez pukanie w kopułki słuchawek, nie mamy więc sytuacji „coś za coś”, lecz komplet funkcji.

Brzmienie Sennheiser MOMENTUM True Wireless 3

Za te pieniądze to chyba najlepsze brzmienie, jakie można dostać. Sprzęt startował z ceną powyżej tysiąca złotych, teraz gdy do sklepów zmierza już jego następca, mamy doskonałą okazję, by wyrwać potężny dźwięk za rozsądne pieniądze.

Sennheiser MOMENTUM True Wireless 3 - etui pokryte materiałem
To miłe odświeżenie w natłoku plastikowych etui ładujących — gruby materiał jest wyjątkowo trwały i łatwy do utrzymania w czystości, a przy tym mamy bardziej „organiczne” doświadczenia z obcowania ze sprzętem.

Brzmienie jest z tych ciepłych, gładkich i przy tym dosyć uniwersalnych. Producentowi udało się zapewnić przestrzeń do generowania bardzo efektownego basu, ale też słuchawki potrafią zaskoczyć subtelnością i szczegółowością, do tego nie są aż tak ścięte przy wysokich tonach i bardziej klarowne niż WF-1000XM4. Przy muzyce filmowej i instrumentalnej Momentumy z łatwością wypierały z moich uszu AirPods Pro 2 gen czy Sony WF-1000XM4 (te ostatnie dodatkowo wyjątkowo źle leżały w uchu na tle Senków), bez problemu też zgładziły Technics EAH-AZ80.

Sennheiser MOMENTUM True Wireless 3 w etui ładującym

Bardzo dużym atutem jest tutaj klarowność dźwięku i szerokość sceny dźwiękowej oraz separacja kanałów. Dźwięk jest przy tym zauważalnie zmiękczony i wygładzony, przez co nie ma suchości bardziej analitycznych rozwiązań. Jeśli więc nie zależy Ci na szorstkim, igiełkowym techno, a bas nie powinien mieć ściętych dołów, tylko wybrzmiewać z kinowym drżeniem, Sennheiser MOMENTUM True Wireless 3 zdecydowanie są dla Ciebie. Nie jest to przy tym w żadnym wypadku próba przekazania dźwięku 1:1 ze studyjnym zacięciem, lecz sprzęt konsumencki, którego celem jest dostarczenie V-kowej radości konsumpcji (choć na tle konkurentów i tak zaskakująco audiofilski). I dobrze, bo ile można słuchać muzyki „na sucho”. Ma być efektownie, a jazda rowerem czy hulajnogą ma nas dodatkowo uskrzydlić.

Sennheiser MOMENTUM True Wireless 3 - idealnie dopasowane do ucha

Co warto przy tym dodać, ważące zaledwie 5,8 grama słuchawki wytrzymują aż 7 godzin grania + 21 godzin z etui, ładowane są przez ucywilizowane USB-C oraz bezprzewodowo, mają nietypowe, obciągnięte materiałem etui, które jest trwałe i nie brudzi się od byle czego, a do tego dźwięk to nie tylko SBC, ale też AAC, aptX i aptX Adaptive. Nie patrzcie też na starsze recenzje, bo słaby ANC to nieprawda, a wszystkie wady programistyczne producent dawno już załatał. To zdecydowanie czas na szukanie promocji na te słuchawki, póki można je jeszcze upolować w sklepach przed nadejściem 4. generacji.

Za czarny wariant kolorystyczny zapłacić trzeba teraz 899 zł, np. na OleOle, gdzie jest gwarancja najniższej ceny i sklep zwraca różnicę, jeśli znajdziecie je gdzieś taniej:

Sennheiser MOMENTUM True Wireless 3 - czarne

Ale znalazłem też ciekawą promocję na wariant biały (w praktyce etui jest szare):

Promocja X-Kom z kodem „wielkanoc” daje cenę 798 zł

Tekst nie powstał na niczyje zlecenie, polecamy co dobre, śmiejemy się z tego, co słabe.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Lech Okoń - Telepolis.pl