DAJ CYNK

Jedyny aparat, którego potrzebujesz? Sprawdzamy Huawei Pura 70 Pro

Arkadiusz Bała (ArecaS)

Artykuł sponsorowany


Czy Huawei Pura 70 Pro może zastąpić "duży" aparat? Przygotowaliśmy serię wyzwań, dzięki którym sprawdzimy to w akcji.

Czym tak właściwie jest Huawei Pura 70 Pro? Dwiema rzeczami. Jedną jest topowy smartfon Drugą – doskonały aparat, który potrafi zaspokoić wszystkie potrzeby pasjonatów fotografii… a w każdym razie tak przedstawia go producent. Czy taki poręczny gadżet rzeczywiście może zastąpić ciężkie lustrzanki i bezlusterkowce? Postanowiliśmy sprawdzić to w akcji.

Ale najpierw czas przedstawić naszego bohatera. To Huawei Pura 70 Pro – jeden z nowych fotosmartfonów chińskiego producenta. Świetnie wykonany, wyposażony w doskonały ekran LTPO OLED i ogólnie oferujący niemal wszystko, czego można by oczekiwać od flagowego modelu w 2024 roku. Nie mam jednak zamiaru opowiadać o jego specyfikacji, bo informacje na ten temat znajdziecie w innych materiałach na łamach TELEPOLIS.PL. Zamiast tego skupimy się na aparacie.

Z kolei aparat robi rzeczywiście zabójcze wrażenie, no ale to nie powinno nikogo dziwić – w końcu mówimy o urządzeniu kontynuującym tradycje fotograficznej serii P.

Huawei Pura 70 Pro – fotograficzna bestia

Na pleckach znajdziemy trzy moduły. Główny wyposażono w duży sensor o rozdzielczości 50 Mpix. Mamy tu także klasyczny szerokokątny obiektyw o ogniskowej odpowiadającej ok. 27 mm dla pełnej klatki. To, co go wyróżnia, to zmienna przysłona w zakresie f/1.4-4.0. Norma w „dużych” aparatach, ale w smartfonach kompletna egzotyka. A szkoda, bo takie rozwiązanie daje dużą kontrolę nad ekspozycją i stopniem rozmycia tła.

Jedyny aparat, którego potrzebujesz? Sprawdzamy Huawei Pura 70 Pro


Oczko drugie to moduł tele. Ponownie mamy tu do czynienia z dużym sensorem, tym razem o rozdzielczości 48 Mpix, sparowanym z peryskopowym teleobiektywem. Ten pozwala zgromadzić dużo światła dzięki przysłonie f/2.1 oraz charakteryzuje się ogniskową odpowiadającą ok. 93 mm dla pełnej klatki. Mamy więc do czynienia z doskonały sprzętem m.in. do portretów i detali architektury. Albo do fotografii makro, bo ostrość możemy łapać już z odległości mniej więcej 5 cm.

Wreszcie trzeci aparat to gratka dla miłośników fotografii krajobrazowej, bo tradycyjnie do tego najlepiej sprawdzają się obiektywy ultraszerokokątne. Ten tutaj pozwala na łapanie kadrów o polu widzenia ok. 110°. Sparowano go z matrycą o rozdzielczości 12,5 Mpix.

Jedyny aparat, którego potrzebujesz? Sprawdzamy Huawei Pura 70 Pro

Od strony fotograficznej Huawei Pura 70 Pro jest więc sprzętem uniwersalnym. Co więcej, każdy moduł oferuje jeśli nie najlepsze, to jedne z najlepszych parametrów w swojej klasie. Ale ile jest warta taka wiedza?

Absolutnie nic. To dlatego, że aparat jest wart tyle, ile zdjęcia, które można z jego pomocą zrobić. Dlatego przygotowaliśmy dla flagowca Huawei drobny sprawdzian. Moi kochani redakcyjni koledzy przygotowali dla mnie serię fotograficznych wyzwań. Zasady są proste: dostaję krótkie hasło, które muszę na własną rękę zinterpretować i wykonać zdjęcie na zadany temat. Przekonamy się, czy Pura 70 Pro pozwoli wyzwolić moją kreatywność, czy okaże się kulą u nogi.

Wyzwanie #1: Tkanka miasta

Czas na temat nr 1 czyli… „Tkanka miasta”.  Jeśli baliście się, że będzie zbyt konkretnie i mało poetycko, to, jak widać, nie musicie. Na całe szczęście akurat na to zdjęcie mam pomysł.

Słysząc „tkanka miasta” moje pierwsze skojarzenie idzie w kierunku typowo miejskiego krajobrazu. Nowoczesne budynki, beton, szkło itd. Na całe szczęście w Katowicach kilka tego typu lokacji można znaleźć – sam wybrałem się pod wieżowce KTW.

Jedyny aparat, którego potrzebujesz? Sprawdzamy Huawei Pura 70 Pro

Jak zrobić fajne zdjęcie architektury? Można odpalić obiektyw szerokokątny i próbować złapać cały budynek, ale efekt prawdopodobnie będzie nieco nudny. Osobiście wolę zamiast tego korzystać z obiektywów o dłuższych ogniskowych – idealnie od ok. 70 mm wzwyż – i skupiać się na detalach. Ba, w przypadku części obiektów warto pójść krok dalej i zapomnieć na chwilę, że mamy do czynienia z budynkiem, zamiast tego skupiając się prostych geometrycznych kształtach, kontrastujących fakturach i kolorach. Przeszklone wieżowce nadają się do tego idealnie, pozwalając uzyskać minimalistyczną abstrakcyjną kompozycję.

Jedyny aparat, którego potrzebujesz? Sprawdzamy Huawei Pura 70 Pro

Tego typu fotografia wymaga sensownego teleobiektywu, z czym większość smartfonów ma problem. Na szczęście w przypadku Huawei Pura 70 Pro nie tylko mamy dedykowane tele, ale na dodatek ma ono bardzo praktyczną ogniskową odpowiadającą ok. 90 mm dla pełnej klatki. Z zoomem hybrydowym spokojnie można dodać do tego parę milimetrów bez wyraźnej utraty jakości. To gwarantuje dużą elastyczność podczas poszukiwań idealnego kadru.

Jedyny aparat, którego potrzebujesz? Sprawdzamy Huawei Pura 70 Pro

A co mi się jeszcze podoba? Kolory. Sposób renderowania kolorów przez smartfony Huawei bardzo dobrze pasuje do tego typu scen. Jest kontrastowo, a barwy są stonowane i nie zlewają się w jedną cukierkową masę, jak ma to czasem miejsce na urządzeniach innych marek. W efekcie fotki, które zrobiłem podczas tego wyzwania, w zasadzie nie wymagają żadnej dalszej obróbki.

Wyzwanie #2: Odbicia

Kolejne wyzwanie to… „Odbicia”. Tym razem coś prostszego, szczególnie że jest w Katowicach jedno miejsce, które bardzo lubię fotografować, a które idealnie nadaje się do tego wyzwania.

Mowa o budynku NOSPR, który sam w sobie ma spory potencjał, jeśli chodzi o kreatywne zdjęcia. W tym momencie po głowie chodzi mi jedno konkretne ujęcie. Ustawiając się za pobliską fontanną możemy uzyskać świetne zdjęcie, gdzie budynek odbija się w tafli wody, a całą kompozycję ładnie domyka łuk pobliskiego wiaduktu. Fantastycznie wygląda to zwłaszcza nocą.

Do wspomnianego ujęcia podchodziłem w przeszłości już kilkukrotnie, jednak za każdym razem używałem do tego celu bezlusterkowca. Tutejsze warunki oświetleniowe są na tyle trudne, że typowy smartfon może im zwyczajnie nie podołać – nawet mając pod ręką statyw i korzystając z długiego naświetlania, przy poprawnym ustawieniu ekspozycji na zacienione fragmenty kadru ryzykujemy całkowitym przepaleniem dobrze oświetlonego obszaru wokół latarni czy okien.

Jedyny aparat, którego potrzebujesz? Sprawdzamy Huawei Pura 70 Pro

Huawei Pura 70 Pro pozwala mi podejść do tego wyzwania na kilka sposobów. Mogę wykonać zwykłe ujęcie z ręki i jestem pewny, że jakość oraz ekspozycja będą w porządku, ale nie uzyskam w ten sposób efektu gładkiej tafli wody, na którym bardzo mi zależy. Zamiast tego mimo wszystko postanowiłem zgarnąć statyw i pobawić się długim naświetlaniem.

Jedyny aparat, którego potrzebujesz? Sprawdzamy Huawei Pura 70 Pro

I tutaj także mam kilka opcji do wyboru. Po pierwsze, mogę zrobić zdjęcie dokładnie tak, jak robiłem je bezlusterkowcem. Odpalam tryb manualny, ustawiam kilka lub kilkanaście sekund naświetlania, a całość zapisuję w pliku RAW. Uzyskane w ten sposób zdjęcie wymaga później drobnych szlifów w programie do obróbki, ale za to z efektów jestem bardzo zadowolony. Nawiasem mówiąc, samo znalezienie odpowiedniej aplikacji to żaden problem. Wystarczy wyszukać ją w sklepie AppGallery i zainstalować; działa to nawet z programami wymagającymi usług Google. Z kolei same zdjęcia nocne to jedna z tych sytuacji, kiedy obecność zmiennej przysłony jest bardzo w cenie – zawsze to dodatkowy sposób na lawirowanie ekspozycją, gdyby same zabawy czasem naświetlania nie wystarczyły.

Jedyny aparat, którego potrzebujesz? Sprawdzamy Huawei Pura 70 Pro

Opcja druga to odpalenie trybu nocnego, który ze statywu pozwala wydłużyć czas naświetlania nawet do kilkunastu sekund. W ten sposób nie musimy się przejmować niczym więcej – to automat zadba o to, by uzyskane zdjęcie wyglądało tak, jak powinno. Osobiście wolę poprzednią metodę, bo daje mi nieco większą kontrolę nad finalnym obrazkiem, ale trzeba przyznać, że w ten sposób także można uzyskać świetne efekty, a przynajmniej nie trzeba do tego doświadczenia z trybem manualnym.

Wyzwanie #3: Świat istot malutkich

Czas na ostatnie wyzwanie, które mam na dziś przygotowane, czyli „Świat istot malutkich”. Wiecie, że nie jestem fanem owadów? Bo jestem przekonany, że ktokolwiek dorzucił to zadanie do puli, doskonale zdawał sobie z tego sprawę.

Ale i tak postanowiłem wyruszyć na poszukiwania owadów, bo to chyba najlepszy pretekst, by poopowiadać trochę o tutejszym trybie makro – a jest o czym. Większość smartfonów wyposażona jest albo w dedykowane moduły makro, zazwyczaj o bardzo kiepskich parametrach, albo wykorzystują do takich zdjęć aparat ultraszerokokątny. Zazwyczaj ani jedno, ani drugie nie daje pozwala uzyskać szczególnie dobrego efektu. Już nie będę zanudzał problemami z łapaniem ostrości.

Jedyny aparat, którego potrzebujesz? Sprawdzamy Huawei Pura 70 Pro

Na całe szczęście Huawei Pura 70 Pro podchodzi do tematu nieco inaczej. Rolę makro pełni teleobiektyw. Dzięki temu, że łapie on ostrość już z odległości 5 cm, pozwala uzyskać bardzo duże powiększenie fotografowanego obiektu, nie tracąc ani na jakości, ani na skuteczności autofokusu. No i nie musimy podchodzić aż tak blisko fotografowanego obiektu, jak ma to miejsce u konkurencji. W przypadku fotografowania owadów jest to o tyle istotne, że przecież nie chcemy ich spłoszyć (ani żeby przypadkiem wskoczyły nam na rękę…).

Jedyny aparat, którego potrzebujesz? Sprawdzamy Huawei Pura 70 Pro

A efekty? Ja ze swoich jestem zadowolony, choć na pewno jest tu pole do poprawy. To gatunek fotografii, w którym mam mało doświadczenia, bo i na co dzień nie mam sprzętu, który pozwalałby na takie zabawy – tu olbrzymi plus dla Pury 70 Pro za uniwersalność. Nie mogę mieć natomiast zastrzeżeń do aparatu, bo ten z postawionym zadaniem poradził sobie perfekcyjnie. Reszta to kwestia wprawy, a do tego trzeba po prostu wyjść z domu i robić zdjęcia.


Myślę, że to ostatnie zdanie to najlepsza puenta całej tej zabawy z „fotochallengem”. Jeśli lubicie robić zdjęcia i szukacie sprzętu, który pozwoliłby Wam rozwijać swoją pasję albo doskonale sprawdził się podczas wakacyjnej wyprawy dookoła świata, wcale nie potrzebujecie wielkiego i drogiego bezlusterkowca. Huawei Pura 70 Pro to szalenie uniwersalny sprzęt, który pozwoli Wam wykonać praktycznie każde zdjęcie, jakie sobie wymarzycie i nie będzie Was w żaden sposób ograniczał. 

Jedyny aparat, którego potrzebujesz? Sprawdzamy Huawei Pura 70 Pro


I jako taki aparat Huawei Pura 70 Pro okazuje się opcją bardzo atrakcyjną także cenowo. Decydując się na telefon do 30 czerwca 2024 można się załapać na specjalną ofertę premierową, w której telefon kupicie już za 5199 zł. Nie sądzę, żeby za podobne pieniądze udało się Wam znaleźć kamerkę o porównywalnych możliwościach, szczególnie kiedy doliczymy koszt obiektywów.


Artykuł sponsorowany przygotowany na zlecenie firmy Huawei.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: własne