DAJ CYNK

Szwedzkie SUV-y – czy są warte uwagi?

Materiały partnera

Artykuł sponsorowany

Szwedzkie SUV-y – czy są warte uwagi?

Choć zasady dobrego wychowania mówią o tym, by raczej nie odpowiadać pytaniem na pytanie, to w tym miejscu należy chyba jednak to zrobić. I postawić nawet dwa kluczowe pytania. No bo tak: czy są modele dużo bezpieczniejsze i bardziej praktyczne niż SUV-y? Czy szwedzkie auta nie kojarzą się aby przede wszystkim z solidnością i wysokim poziomem bezpieczeństwa? Właśnie. SUV-y są praktyczne, bezpieczne i wygodne, a tak się składa, że Volvo to synonim bezpieczeństwa. Jeśli więc zależy wam na bezpiecznym, nowoczesnym i komfortowym aucie do wożenia rodziny, to wyboru w zasadzie nie macie: musi to być SUV od Volvo. Czyli: XC40, XC60, XC90, EX30, EC40, EX40 lub EX90. Każdy znajdzie coś dla siebie.

Kiedyś było tak, że jak ktoś chciał mieć bezpieczny, zarazem maksymalnie praktyczny, ale i oryginalny samochód, ten stawiał na jakieś kombi od Volvo. Innych równie solidnych opcji za dużo na rynku nie było, po prostu. Dziś wiele się nie zmieniło, bo Volvo nadal na pierwszym miejscu stawia na maksymalne bezpieczeństwo dla wszystkich uczestników ruchu i wciąż ma w ofercie praktyczne kombi – drobna różnica polega na tym, iż główny nacisk szwedzka marka kładzie dziś już na SUV-y. Czemu tak? Ano po części z tego względu, iż to właśnie SUV-y stanowią – także z punktu widzenia wielu kupujących – najbardziej praktyczną wersję nadwoziową dostępną na rynku. Obecnie w ofercie Volvo mamy więc aż siedem SUV-ów, które na dodatek pod względem bezpieczeństwa biernego i czynnego stanowią absolutną czołówkę segmentu.

Bezpieczeństwo na drodze

No właśnie, bezpieczeństwo. Przecież to właśnie ta kwestia zawsze była dla inżynierów Volvo jednym z absolutnie pierwszorzędnych priorytetów – to tak naprawdę cecha zapisana w DNA tej szwedzkiej marki. Już pod koniec lat 50. XX wieku auta Volvo miały na pokładzie trzypunktowe pasy bezpieczeństwa, co więcej – to właśnie Szwedzi byli pierwszymi, którzy wdrożyli to rozwiązanie do produkcji seryjnej. Natomiast dziś świetne wyniki Volvo w testach zderzeniowych to kwestia m.in. przełomowych systemów elektronicznych, nadwozi o odpowiedniej sztywności i tzw. reaktywnych stref zgniotu. Do dochodzą zaawansowane układy poduszek powietrznych, matrycowe światła LED, precyzyjnie skalibrowane systemy ESP i ABS, kamery, lidary, radary, skuteczne hamulce oraz elektronika, która nie tylko minimalizuje skutki wypadków, lecz także aktywnie im zapobiega. 

Przykład: technologia Safe Space, którą na pokładzie mają najnowsze SUV-y szwedzkiej marki (m.in. EX90). Dzięki temu auta marki Volvo nie tylko dbają o kierowcę i jego podróżnych, ale zapewniają też lepsze bezpieczeństwo niechronionym uczestnikom ruchu drogowego – elektronika Volvo potrafi wykryć obecność pieszego nawet w warunkach całkowitej ciemności. Jak to możliwe? Otóż lidar zamontowany na dachu współpracuje z kamerami i radarami, co z kolei umożliwia wykrywanie innych uczestników ruchu drogowego w odległości nawet do 250 metrów (!).

Systemy bezpieczeństwa w samochodach szwedzkiej produkcji

Ale i to nie wszystko, bo systemy bezpieczeństwa w samochodach są zaprojektowane tak, aby wspierać kierowcę w zapobieganiu kolizjom. Samochód potrafi przewidywać potencjalne zagrożenia i ostrzega kierowcę. W sytuacji, gdy człowiek nie zareaguje na czas, systemy bezpieczeństwa mogą wstępnie „przygotować” układ hamulcowy lub pomóc w uniknięciu zagrożenia poprzez skorygowanie toru jazdy.

No i nie zapominajmy o skutecznym napędzie na obie osie (AWD, czyli Haldex najnowszej generacji lub eAWD – tylna oś napędzana elektrycznie): to nie tylko wygoda i ułatwienie dla tych, którzy często opuszczają utwardzone szlaki, ale też wyraźnie wyższy poziom bezpieczeństwa w warunkach gorszej przyczepności. A w takich warunkach w naszej szerokości geograficznej poruszamy się częściej niż… nam się wydaje. 

Kolejna typowo „szwedzka” cecha modeli Volvo to charakterystyczny dizajn, niepozwalający pomylić modeli tej marki z niczym innym. W wielu nowoczesnych Volvo bez trudu odnajdziemy nawiązania do klasycznych kształtów, z którymi powszechnie kojarzy się szkoła projektowania aut spod znaku Volvo. A ponieważ Szwedzi to ludzie nie tylko rozsmakowani w detalach, ale często i bardzo proekologiczni, to w najnowszych elektrycznych autach Volvo na próżno już szukać naturalnej skórzanej tapicerki – dziś w jej miejsce możemy mieć np. mieszaninę wełny lub materiał o nazwie Nordico – w dotyku ma on podobne właściwości do skóry wysokiej jakości, ale powstaje z… przetworzonych butelek PET, materiałów z ekologicznych upraw oraz… korków z recyklingu (tych z butelek po winie, więc mamy tu przyjemne z pożytecznym). Dodatkowym atutem jest niski ślad węglowy podczas produkcji Nordico: może być on nawet o 74 proc. niższy w porównaniu do materiałów skórzanych.

No i ostatnia kwestia: Szwedzi to również ludzie niezwykle rodzinni, co ma z kolei przełożenie na to jak projektują oni swoje samochody. W Volvo znakomicie odnajdą się więc nie tylko dorośli, ale i najmłodsi: wygodne fotele, przemyślane schowki i półeczki, świetne wyciszenie kabin i komfortowe zawieszenie – każdy, kto lubi sobie uciąć drzemkę podczas jazdy, musi te cechy docenić. W dużych modelach Volvo (np. XC90) miejsce seryjnie zajmie nawet siedem osób, co z kolei na pewno ucieszy tych, którzy są posiadaczami karty dużej rodziny.

Artykuł sponsorowany marki Volvo.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Volvo

Źródło tekstu: Volvo