DAJ CYNK

Test telefonu Asus Padfone

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Widzieliśmy już kilka generacji tabletów Asusa, które jednym gestem zmienić można w przenośny komputer z pełną klawiaturą QWERTY, ale czegoś takiego jak Asus Padfone jeszcze na rynku nie było. Wydajny smartfon z 4,3-calowym ekranem przetransformować można w pełnowymiarowy, 10,1-calowy tablet. Z kolei tablet zmienia się w komputer po podpięciu do klawiatury QWERTY.

Widzieliśmy już kilka generacji tabletów Asusa, które jednym gestem zmienić można w przenośny komputer z pełną klawiaturą QWERTY, ale czegoś takiego jak Asus Padfone jeszcze na rynku nie było. Wydajny smartfon z 4,3-calowym ekranem przetransformować można w pełnowymiarowy, 10,1-calowy tablet. Z kolei tablet zmienia się w komputer po podpięciu do klawiatury QWERTY. Mało tego, każda taka transformacja zwiększa maksymalny czas pracy. Sam telefon oferuje kilkanaście godzin przeglądania Internetu, po umieszczeniu go w Padfone Station czas ten wydłuża się do 64 godzin. A gdy tablet umieścimy w opcjonalnej klawiaturze, uzyskujemy rekordowe 102 godziny. W tym czasie nowego iPada trzeba naładować dziesięć razy.

Bez całych tych transformacji, już sam telefon ma wiele do zaoferowania. Przede wszystkim wydajnością dorównuje konstrukcjom 4-rdzeniowym, a to dzięki dwóm rdzeniom Krait taktowanym zegarem 1,5 GHz (Qualcomm Snapdragon S4) i grafice Adreno 225. Wyposażony w te same podzespoły HTC One S z łatwością pokonał w benchmarkach HTC One X. O tym czy udało się to również Padfone'owi przeczytać można w dalszej części recenzji. Zapraszam do lektury.

Zestaw (prawie) full wypas

Tym razem do testów przyszło nie tyle pudełko sprzętu, co kilka pudeł. W jednym z nich znalazły się telefon, bateria 1520 mAh, słuchawki dokanałowe z kompletem zapasowych gumek, przewód USB i ładowarka USB. Kolejne pudło zawierało Padfone Station z przewodem USB zakończonym szeroką. Wtyczka ta po podpięciu do ładowarki telefonu ładuje zarówno tablet (Padfone Station), jak i zadokowany w nim telefon. Przedostatnim elementem układanki była doczepiana klawiatura QWERTY z touchpadem - jeśli zamontujemy w niej tablet, to gniazda ładowania szukać należy z lewej strony klawiatury. Na deser przyszło jeszcze estetyczne etui, działające też jako podstawka dla tabletu, a wraz z nim ściereczka do przecierania ekranu. Niestety wspomniane etui nie nadaje się do transportu tabletu wraz z klawiaturą. Nie zabrakło w nim natomiast zaczepu na opcjonalną słuchawkę Bluetooth, pełniącą też funkcję bezprzewodowego pióra. Asus Padfone na rynku dostępny będzie w kilku wariantach zestawów. Poszczególne elementy będzie można też w razie potrzeby dokupić oddzielnie.

Obudowa smartfonu

Asus Padfone to smukły telefon (9,2 mm grubości w najgrubszym miejscu), któremu solidności nadaje masywna, metalowa rama, biegnąca wokół obudowy. W ramie tej po lewej stronie znalazły się wcięcia dla złączy microUSB i microHDMI (wreszcie nie ma mowy o zarysowaniu obudowy wtyczką ładowarki), na górze włącznik telefonu i gniazdo słuchawek typu JACK 3,5 mm, po prawej stronie przyciski regulacji głośności, a na dolnej, wąskiej krawędzi - mikrofon. Na dole lewego boku telefonu widoczne są jeszcze trzy niewielkie styki, wykorzystywane do komunikacji z Padfone Station. Tył urządzenia stanowi sztywna pokrywa baterii o prążkowanej, przyjemnie porowatej fakturze. W pokrywie tej znalazły się na górze oko aparatu fotograficznego, diodowa lampa i szczelina głośnika zewnętrznego, a na dole metaliczny napis Padfone. Przód telefonu szczelnie wypełnia wytrzymałe szkło Gorilla Glass z filtrem HCLR. Niestety dość szybko palcujące się. Powyżej ekranu znajdziemy słuchawkę telefonu, kamerkę 0,3 Mpix na potrzeby rozmów wideo oraz czujniki jasności otoczenia i zbliżania. Poniżej ekranu umieszczono zaś trzy dotykowe przyciski, których oznaczenia wyświetlają się dopiero po odblokowaniu telefonu, są to: wróć, Home i menu ostatnich aplikacji.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News