Recenzja BlackBerry Key2, czyli wyjątkowość godna swojej ceny.
Prawie wszystkie smartfony wyglądają dzisiaj tak samo. Czasem mam wrażenie, że na świecie żyje jeden specjalista od wzornictwa i wszystkie firmy tylko go sobie nawzajem wypożyczają. Pojawiają się jednak jeszcze modele wyjątkowe. Takie, które rozpoznamy od razu. Jednym z nich jest BlackBerry Key2. Jeden z nielicznych smartfonów z fizyczną klawiaturą. TCL oraz BlackBerry starali się udowodnić, że takie rozwiązanie ma sens w 2018 roku. Udało się? I to jak!
Ale po kolei.
Specyfikacja i zawartość zestawu
W zestawie testowym znalazłem telefon (czarny, w Polsce niedostępna jest wersja srebrna), słuchawki, ładowarka z kablem USB, kluczyk do otwierania szufladki z kartą SIM i wszelka standardowa papierkologia.
- Wymiary: 151,4 x 71,8 x 8,5 mm, masa: 168 gramów,
- 4,5-calowy wyświetlacz IPS LCD (1620 x 1080 pikseli, 434 ppi), format obrazu 3:2, Gorilla Glass 3,
- Czytnik linii papilarnych zintegrowany z klawiszem spacji,
- Ośmiordzeniowy układ Qualcomm Snapdragon 660 (2.2 GHz x 4 + 1.8 GHz x 4) Grafika Adreno 512,
- 6 GB RAM, 64 GB pamięci wbudowanej, karty pamięci microSD do 256 GB,
- Łączność: LTE, Wi-Fi 5GHz, Bluetooth 5.0, NFC
- GPS, GLONASS, Beidou, Galileo, Radio FM, 4G Mobile Hotspot, Wi-Fi Direct, USB OTG
- Podwójny aparat główny 12 MP (1.28µm, f/1.8) + 12 MP (1.0µm, f/2.6), 4K/30fps
- Przedni aparat 8MP, obiektyw z przysłoną f/2.0, filmy 1080p@30fps,
- Niewymienny akumulator litowo-jonowy o pojemności 3500 mAh, szybkie ładowanie Quick Charge 3.0,
- Klawiatura z funkcją gładzika,
- Android 8.1 Oreo
Wygląd
BlackBerry Key2 wygląda bardzo podobnie do swojego poprzednika. Jednak w porównaniu do modelu BlackBerry KeyOne tutaj mamy klawisze większe o 20%, nieco cieńsze ramki i dodatkowy przycisk na klawiaturze - Convenience Key - o którym jeszcze wspomnę. Jest też nieco bardziej kanciasty, to kolejny powiew świeżości w świecie mydelniczek.
Źródło zdjęć: nullnullnull