Patrząc na opis funkcji produktu francuskiej firmy redakcja z zainteresowaniem podeszła do testu Sagema myX6-2. Telefon jest już obecny od jakiegoś czasu na polskim rynku. Czy warto go kupić? Co sprawia, że słuchawka może cieszyć się powodzeniem? Na te inne pytania odpowiem w poniższym teście, zapraszam do lektury.
W pudełku znajduje się:
• telefon,
• bateria,
• ładowarka,
• stereofoniczny zestaw słuchawkowy,
• płyta CD z oprogramowaniem,
• instrukcja obsługi.
Zestaw standardowy. W dostarczonym zestawie zabrakło karty pamięci, choć telefon posiada złącze kart microSD. Nasza redakcja otrzymała do testów telefon spersonalizowany dla sieci Orange.
Pierwsze wrażenie – słuchawka dobrze wykonana, telefon przy „ściśnięciu” nie skrzypi. Natomiast podczas użytkowania pojawiły się obtarcia, które stawiają pod znakiem zapytania jakość materiałów, których użyto do budowy produktu. Dotyczy to zarówno klawiatury jak i obudowy. Kształty oraz wymiary sprawiają, że telefon dobrze leży w dłoni. Telefon posiada wyrazistą linię, jego wymiary telefonu to 110 x 47 x 19 milimetrów, a waga to 104 gramy.
Dostanie się do złącza karty pamięci nie jest takie proste jak w innych telefonach. Najpierw trzeba zdjąć przednią i tylną obudowę, a dopiero wtedy można umieścić w dolnej części kartę.
Telefon posiada dwa przyciski na lewej stronie obudowy. Jeden to klawisz głośności a drugi przycisk uruchamiający aparat fotograficzny. Z prawej strony umieszczono port podczerwieni. Przednia obudowa to klawiatura, ekran i głośnik, nazwa telefonu oraz logo sieci Orange.
Sagem myX6-2 jest jednym z pierwszych telefonów, który posiada dwie cechy , które mają wyróżniać Orange na polskim rynku – jest to logo umieszczone na telefonie oraz Orange Menu. Elementy te to personalizacja, o której wspomniałem na początku.
Na tylniej obudowie znajduje się wizjer aparatu fotograficznego oraz lusterko, dzięki któremu prościej zrobić sobie zdjęcie.