Dziś doświadczyłem dwóch całkowicie skrajnych zachowań pracowników PLUS pod numerem 2699.
Najpierw z jednym numerem poszedłem do Play, dostałem papiery o przeniesienie numeru i zadzwoniłem pod 2699. Stary plan to Godziny55. Jako że do końca nie jestem przekonany jeszcze o przeniesieniu starałem się wynegocjować coś najlepszego. No i miły pan zaproponował Syberyjskie (normalka) plus w przypadku wybrania 400min. do 5 numerów dodatkowo 100min. (też standard) potem udało mi sie wynegocjować obniżkę na C902 (z 99zł co prawda nie do 1zł
ale w granicach 65zł). I jeszcze jakiś pakiet minut do wszystkich na 6 miesięcy (chyba 100, albo 200) jako gratis. Bardzo miła i pomocna osoba.
Popołudniu dzwoniłem z drugim telefonem (Kubala 75, rachunki w granicach 150zł). Kobita nie miła, na uwagę o tym, że strasznie długo się czeka (w żartobliwym tonie) stałą się jeszcze bardziej niemiła. Na pytanie co mi może zaoferować, by mnie zatrzymać (w Plusie od 1997 roku, czyli 12 lat) mówi łaskawie że w sumie to nie wie bo są dwie opcje, albo Rarka, albo Syberyjskie. No to widzę, że sam muszę ciągnąć za język. I mówię że coś podobnego do Kubali by mnie interesowało kwotowo. A ona łaskawie poinformowała o S 75. No to się pytam co dodatkowo, poza tym co dostaną ludzie z ulicy. Dodała 400min do wszystkich do wykorzystania przez 12 miesięc. Przystępuję do dalszych negocjacji. Interesuje mnie E51 lub E52. Zaczynam od E52 i pytam się o zniżkę, bo 150 w necie to trochę za dużo. A ona że ona mi może za 189
powtarzam jeszcze raz, że na necie jest za 149. A ona że to nowy telefon i że cena świetna, bo niedługo podskoczy. No to próbuję coś ugrać na E51. A baba na mnie z gębą, że po co ja dzwonię, jak wybieram tylko drogie telefony i chcę jakichś zniżek, że mogę wybrać jakiś za 1zł jak nei pasuje mi cena. O ty **** sobie myślę
ma szczęście że szybko jej przerwałem, bo bym normalnie napisał na nią paszkwil jakby jeszcze powiedziała parę słów. Trochę ją postraszyłem, że z takim podejściem "klient w tą klient w tamtą" to może i popracuje z poł roku, a co jeśli trafia na takiego co ma w sumie w plusie kilka (mam 3 prywatne, 4 firmowe) i aktualnie z 3 z nich może natychmiast odejść. Jeszcze powiedziałem, że konkurencja daje więcej w momencie jak do nich przeniosę numer, że cena za minutę niższa, opowiedziała opowieść o Rarce, że tam mam najniższą cena za minutę jakiej nie ma nikt.
Byłem zaskoczony. Jego podejście modelowe, grzeczny, pomocny, nastawiony by pomóc klientowi. A ona na odwrót. Klient to nasz wróg, chce nam odebrać kilka złotych z telefonu, nie dostanę przez to pensji. Nic mu nie damy, niech ucieka do innych. Wolimy miernych, ale wiernych. Normalnie katastrofa. Ci co się jeszcze nie zrazili do firmy, natychmiast zmienią opinię jeśli się na nią napatoczą. Użytkownik tego telefonu przysłuchiwał się rozmowie i miał opad szczeny jeszcze większy niż mój.
I tak jeśli w pierwszym przypadku prawdopodobnie pozostanę w plusie, to w tym drugim chyba nie. W listopadzie kończy mi się za to umowa w Oranżu. Zobaczymy na jakich ludzi, albo nie ludzi tam natrafię.
Ericsson S868, T28s | Siemens S25, S40 | Motorola K1 | SPV E650 | LG Cookie KP500 | Nokia 7650, 3330, 3310, 6210, 3510i, 6100, 6610i, 6310i, N95 8GB, E66 | Sony-Ericson T230, K700i, W200i, K750i, K800i, C702, C902