Ciekawa argumentacja - nie stac mnie, wiec mam powod aby nie stosowac sie do obowiazujacych przepisow.oem82 pisze: Łatwo się mówi, a co mają zrobić ludzie, którzy nie mają zasięgu i jedyny ratunek to repeater za 300-400 złotych bo na inny ich nie stać? ..
Dziwne, że nie odpisali "usługi świadczone są w ramach możliwości technicznych" i cała gadka o mobilności telefonii komórkowej i analizie billingu dla danego numeru (skoro jest jakaś aktywność na numerze oznacza to, że "zasoby sieci są w pełni dostępne" ale nikt już nie sprawdzi, że w krótkich odstępach czasu wykonywane jest kilkanaście połączeń na ten sam numer co świadczy o zrywaniu rozmowy).playwlkp pisze:zgłaszałem niedawno do Orange że są u nas problemy z zasięgiem,i czasami całkowicie ginie zasięg,telefon łączy się z dalekimi nadajnikami,a te najbliżej nie działają .To mi napisali że pewnie są przeciążone i dlatego,na chwile obecną nie planują nowych nadajników
Ale w jaki sposób, skoro coś takiego ma zasięg kilka metrów a BTS stoi kilkanaście km dalej?drcox pisze:W ogóle nie bierzecie poprawki na to, że te urządzenia nie działają tylko w stronę klienta poprawiając mu zasięg, ale działają też w stronę infrastruktury operatora i w pewnych przypadkach mogą wprowadzić zakłócenia w sieci.
Jeżeli telefon popularnie mówiąc "nie ma zasięgu", "ma zero kresek" to znaczy, że nie znajduje sygnału żadnego BTSa. Jeżeli repearter wzmocni sygnał odbiorczy (tak, że telefon zobaczy BTSa) to wzmocni również sygnał nadawczy (np. podczas rozmowy). Przecież telefon też musi komunikować się z BTSem, to nie jest komunikacja jednostronna typu DVB-T...Vieslav pisze:Ale w jaki sposób, skoro coś takiego ma zasięg kilka metrów a BTS stoi kilkanaście km dalej?
Więc jaki masz legalny pomysł na polepszenie sygnału na terenach wiejskich? A co mają ludzie zrobić z repeaterami zakupionymi przed 13 kwietnia, które rzekomo były dopuszczone do użytkowania.markoz7874 pisze:Ciekawa argumentacja - nie stac mnie, wiec mam powod aby nie stosowac sie do obowiazujacych przepisow.oem82 pisze: Łatwo się mówi, a co mają zrobić ludzie, którzy nie mają zasięgu i jedyny ratunek to repeater za 300-400 złotych bo na inny ich nie stać? ..
Ja mam minimum 2: zmienić operatora, bo mało jest miejsc gdzie żaden z czterech nie ma minimalnego użytecznego sygnału, kupić sobie telefon który ma dobrą antenę typu Nokia E51, bo dzisiejsze wypas-smartfony za złotóweczkę mają gówno nie antenę.oem82 pisze:Więc jaki masz legalny pomysł na polepszenie sygnału na terenach wiejskich?
Przed wszystkim chodzilo mi o uzasadnienie finansowe. Jezeli Ciebie na cos nie stac, to musisz sie pogodzic z tym, ze gdzies zdobedziesz srodki na kupno albo nie bedziesz tego mial. Uzasadnienie "nie stac mnie" wiec zlamie prawo, prowadzi do myslenia, ze np. skoro nie mam kasy na rower lub samochod, powinienem go "pozyczyc" od kogos kto ma.oem82 pisze:..Więc jaki masz legalny pomysł na polepszenie sygnału na terenach wiejskich? A co mają ludzie zrobić z repeaterami zakupionymi przed 13 kwietnia, które rzekomo były dopuszczone do użytkowania.
coś proponujecie ?
marcin1980 pisze:Nie ma za co po prostu najpierw powalcz z miazdzaca biurokracja a potem cos sobie pomyśl do wzmocnienia sygnału, po prostu z biurokracja to nie dzien czy dwa ale jak będziesz cierpliwy i uparty to wkońcu trafisz na inteligenta który załatwi ci sprawe
Co sugerujecie ?