Witam, siedząc ostatnio w autobusie i jadąc przez województwo zaczęła zastanawiać mnie jedna rzecz. Otóż telefon poza miastem korzysta z zasięgu Plusa, natomiast wjeżdżając do większego przełącza się na zasięg macierzysty. Zastanawia mnie dlaczego w większości przypadków telefon przełącza się dopiero gdzieś w centrum, po często więcej niż kilkunastu minutach...Czy przełączenie ma miejsce tylko i wyłącznie wtedy gdy zasięg sieci macierzystej będzie silniejszy? Myślałem, że telefon będzie wymuszał zalogowanie się de sieci Play już przy jakimkolwiek, często słabym zasięgu, żeby pracować jak najdłużej na "swoim" zasięgu...Gdy włączę ręcznie tylko sieć play to zasięg pojawia się już na obrzeżach. No i małe pytanie przy okazji, da się w jakikolwiek sposób, bądź to w ustawieniach telefonu, bądź po doinstalowaniu jakiegoś programu zmusić telefon do jak najczęstszego przebywania we własnej sieci?
Moim zdaniem jest to po prostu dziwnie skonfigurowana sieć, bo chyba to nie jest celowe, żeby płacić dłużej i raczej niepotrzebnie Polkomtelowi za roaming krajowy. Do tego te "przerwy" trwające kilkanaście sekund lub dłużej, pomiędzy czasem "zgubienia" zasięgu przez tel w sieci P4, a zalogowaniem się do BTS'a czy Node'a Polkomtela. Chyba szłoby tak skonfigurować system, żeby telefon w ciągu sekundy- dwie logował się od razu do sieci Polkomtela i popracować nad szybszym powrotem tela do własnej sieci 
, a do tego są miejsca, w Poznaniu, gdzie P4 ma lepszy zasięg 3, jak i 2G, od Polkomtela. Uważam jednak, że odpowiedni technicy mogliby popracować nad "lepszą" konfiguracją sieci. Byłoby wtedy lepiej dla Klientów, ale także zaoszczędziliby na roaming'u, gdyby telefon szybko wracał do sieci macierzystej, a nie nawet po około pół godziny później, gdy już dawno był zasięg P4...
