w angli to wyglada inaczej.... my dostalismy oferte z banku w ktorym moj ojciec ma konto..
przyszlo pismo... ze jezeli chcemy cos ubezpieczyc to o tej i o tej godzinie mamy sie stawic...
no to poszedlem z ojcem... dostalismy liste, co tylko mozemy ubezpieczyc. a znajdowalo sie na niej mniej wiecej takie zeczy:
-szyba od drzwi wewnetrznych
-klamka
-telefon stacjonarny
-laptop
-desktop komputer
-sofa + fotele
-telewizor
-kino domowe
-inne cenne
-telefon komorkowy
-karte sim
-ubezpieczenie kredytu
-ubezpieczeni umowy z siecia telefoniczna (kom)/sky (angielska cyfra)/dostawca telefonu i internetu
-pieska
-kotka
-zwierzatka jakies
-dom
-ubezpieczeni na podroz
i duzo duzo duzo jeszcze innych bzdetow.... ubezpieczylismy prawie wszystko co mozna i miesiecznie placimy ok. 30 funtow... ale za wszystko zaplaca ;] jesli cos sie stanie ;]
Lights are blinding my eyes...