Szukacie książek, które wprawią Was w wiosenny nastrój? Koniecznie sprawdźcie nasze propozycje!
Przed nami długi, świąteczny weekend, a to doskonała okazja, by przeczytać coś, co nas wiosennie nastroi. Czas przegonić chłód i niepogodę, poznać nowe historie pełne aromatów i dobrego humoru. Przychodzę do was z tytułami, które możesz zabrać ze sobą wszędzie: na krótki urlop, do czytania w ogrodzie i w przerwie na kawę. Zaczytanego weekendu!
Sekretny przepis na magiczną konfiturę
Ksienia ma wszystko, co mogłaby sobie wymarzyć: przystojnego narzeczonego, rodzinę, która otacza ją troską i miłością oraz zapach aromatycznych ziół. Jej życie usłane byłoby różami, gdyby nie fakt, że ukochany wyjechał w sprawach zawodowych do Francji. Kobieta rozdarta między Lazurowym Wybrzeżem a rodzimym Podlasiem będzie musiała zmierzyć się z temperamentną rodziną, pragnieniem usamodzielnienia się i wzięcia ślubu. Nie spodziewa się, że wyjazd do Francji otworzy nowy rozdział pełen tajemnic, a wszystko to rozpocznie się od przepisu na konfiturę z fiołków Emilie de Fleury…
„Zapach fiołków” to opowieść, która oczaruje czytelnika nie tylko piękną okładką, ale również smakowitą historią. Między bohaterkami rodzi się niezwykła więź, pogłębiana z każdym słoikiem konfitury z fiołków. Podoba mi się, w jaki sposób Renata Kosin odnosi się do różnych zmysłów, opisując tę historię. Autorka niezwykle plastycznie i obrazowo nadała Prowansji oraz Podlasiu rolę drugoplanowego bohatera, który swoimi urokami przyciąga czytelnika i zachęca do lektury. Wspaniale było oglądać Francję oczami Kseni. „Zapach fiołków” sprawił, że jako czytelnik miałam ochotę odwiedzić wszystkie miejsca i kawiarnie. Połączenie tajemnicy z elementami przyrody i zagadką, którą musieliśmy wraz z główną bohaterką odkryć, to idealne rozwiązanie na wciągającą historię.
Trup? Prawdziwy, żywy trup?
„Topienie Marzanny” to klasyczne skrzyżowanie powieści kryminalnej z czarnym humorem i ukrytym przesłaniem, że z rodziną najlepiej wychodzi się tylko na zdjęciach. Rodzinny zjazd, na który przybyły Mara z najlepszą przyjaciółką, Majką, przeradza się w miejsce zbrodni. Zamordowana zostaje nestorka rodu, Marzanna Wicher, jednak życie zaraz po zabójstwie toczy się dalej, jak gdyby nigdy nic. Nikt nie opłakuje zmarłej, nikt nie jest tym faktem szczególnie przejęty. Tymczasem morderca pozostaje na wolności i wygląda na to, że ta historia nie skończy się tylko na jednej ofierze.
Niechciane, nieprzewidziane nieraz okoliczności prowadzą do tragicznych wydarzeń, kłótni, zazdrości i braku możliwości porozumienia się ze sobą nawzajem. To, co podobało mi się w tej komedii kryminalnej, to lekko przerysowane postacie, które swoim zachowaniem dają nam poczucie ulgi, że nie tylko nam zdarza się czasem w czymś przesadzić. To życie pisze najbardziej nieprzewidywalne scenariusze, gdzie thriller przeradza się w szaloną komedię pomyłek. Znajdziemy tu wzmianki o Facebooku, popularnych książkach młodzieżowych, powiedzonkach, schematach, autorka bawi się humorem, a my razem z nią.
Adam Korczyński, profesor botaniki specjalizujący się w orchideologii, zostaje odnaleziony martwy. Komisarz Michał Orski wraz z panią mecenas, Anitą Herbs, krok po kroku próbują rozwikłać tajemnicę śmierci profesora. W tym śledztwie nic nie jest takie, na jakie wygląda na pierwszy rzut oka. Botanik, mimo widocznych śladów postrzału, nie zginął od broni. Dodatkowo, przy zmarłym zostaje odnaleziona tajemnicza notatka. Z jego posesji znika również dziewiętnastowieczny album botaniczny, w ogrodzie zaś odnaleziony zostaje tajemniczy szkielet. Aby rozwiązać tajemnicę, trzeba będzie sięgnąć do historii, którą bohaterowie będą musieli odkryć, a nawet napisać od nowa.
Bohaterowie „Zapachu prawdy” zostali wykreowani tak, iż chce się za nimi podążać, odkrywać ich rękami karty potrzebne do rozwiązania tajemnicy morderstwa profesora. Jesteśmy z nimi na każdym kroku, doświadczając ich emocji, niepokoju, odczuwamy ulgę, kiedy dochodzimy do rozwiązania sprawy. Sam wątek kryminalny został poprowadzony bardzo dobrze. Motywy nie były proste, ich odkrycie wymagało wysiłku, zadawania pytań, nierzadko błądzenia. Autorka w bardzo zgrabny sposób dostarczała nam fragmenty rozwiązania, by po chwili wyprowadzić nas na manowce. Wszystko jednak zamyka się na końcu powieści w sposób zrozumiały, nie pozostawiając czytelnikowi wątpliwości co do wydarzeń i motywów bohaterów.
Oliver Sacks potrafi czarować słowem, jednocześnie w krótkich esejach zawrzeć całą esencję życia, poszukiwania sensu, pytań, które sprawiają, że chcemy poszukać głębiej, co tak naprawdę liczy się na tym świecie.
„Wszystko na swoim miejscu. Pierwsze miłości i ostatnie opowieści” to zbiór esejów, w których autor opisuje swoją fascynację botaniką, wysławia majestat bibliotek i muzeów, a także wchodzi w przestrzeń rozważań ezoterycznych nad halucynacyjną mocą snów. To swoisty pamiętnik, w którym każdy felieton to zbiór wspomnień połączonych z medycznymi opowiastkami, które nie przygniatają swoją formą, lecz przyjemnie zaciekawiają.
Przez eseje autora się płynie. Zwięzły styl, przystępny dla każdego czytelnika pozwala łatwo uchwycić warstwę emocjonalną tekstów. Nawet najmniejsze aspekty życia przedstawione w tych krótkich formach budzą pasje, pozwalają zagłębić się w tajniki neurologii, kwestionować różne punkty widzenia bez poczucia winy. Wnikliwe publikacje stają się symboliczną klamrą zamykającą twórczość Olivera Sacksa. Pozwalają czytelnikowi ostatni raz spotkać się, a zarazem pożegnać unikalny styl i wrażliwość eseisty, który jest nie do podrobienia, ani powtórzenia.
Pięknego, świątecznego weekendu! Dajcie znać, o jakich tematach najchętniej chcielibyście poczytać, uwzględnię wasze sugestie w kolejnych zestawieniach 😊
Zobacz: Tytuły dla nastolatków, pełne przygód i dobrych wartości
Zobacz: Nie tylko dla kobiet - najciekawsze książki polskich autorek
Zobacz: Miłość, prawda i poświęcenie – książki o najważniejszych wartościach
O autorce
Jestem nałogową czytelniczką wszystkiego, co wpadnie mi w ręce, dlatego zainwestuję w urządzenie zatrzymujące czas. Zajmuję się promocją i upowszechnianiem literatury pod marką "opowiemci", zrzeszającą wokół siebie miłośników książek. Jako twórczyni plebiscytu "opowiemci", honoruję twórców oraz kibicuję osobom i organizacjom, które dzielą się swoją literacką pasją w sieci. Współorganizatorka wydarzenia kulturalnego w Katowicach Blog Book Meeting i współautorka e-booka "#instabezściemy
Źródło zdjęć: własne, Unsplash, mat. promocyjne
Źródło tekstu: własne