Czy można przejechać przez odcinkowy pomiar prędkości i nie dostać mandatu? Z nowymi wideorejestratorami jest to jak najbardziej możliwe.
Czy można przejechać przez odcinkowy pomiar prędkości i nie dostać mandatu? To pytania zadaje sobie coraz więcej Polaków. Inspekcja Transportu Drogowego konsekwentnie montuje na polskich drogach nowe zestawy OPP, których dziś jest już ponad 30. System ten jeszcze skuteczniej niż fotoradar potrafi wychwycić z tłumu tych kierowców, którzy jeżdżą za szybko. Mierzy on czas przejazdu na danej trasie. W momencie, gdy prędkość zostanie przekroczona, kierowca otrzymuje mandat. Jak się okazało odcinkowy pomiar prędkości, stał się skuteczną metodą wyłapującą szarżujących za kółkiem. Jeszcze do niedawna był on stosowany głównie na autostradach. Dziś coraz częściej można go spotkać na pozostałych rodzajach dróg, a co jakiś czas pojawia się komunikat o rekordowej liczbie wystawionych mandatów na podstawie danych pozyskanych z OPP. Kierowcy bezskutecznie szukali metody, jak poradzić sobie z nowym systemem kontroli prędkości. Zazwyczaj wiązało to się z przymusowym postojem, albo nagłym hamowaniem lub powolnym pokonywaniem ostatnich kilometrów danego odcinka.
Od momentu kiedy system OPP pojawił się na drogach otrzymywaliśmy od kierowców sygnały, że przydałoby się rozwiązanie, które pomoże płynnie i bez mandatu pokonać taki odcinek. Wielu kierowców dowiadywało się o tym, że znajdują się na takim punkcie dopiero po fakcie, gdy czekała na nich niemiła niespodzianka w postaci mandatu i punktów karnych. Mio, jako pierwszy producent wideorejestratorów, postanowiło opracować system, który nie tylko pomaga uniknąć mandatu, ale pozwala wypracować u kierowcy nawyk płynnej i bezpiecznej jazdy
- podkreśla Łukasz Tetkowski, Mio Marketing Manager MiTAC CEU & DACH Europe.
Kierowca, który zdecyduje się na zakup kamery samochodowej z funkcją informowania o odcinkowym pomiarze prędkości, w trakcie jazdy otrzyma alert dźwiękowy oraz świetlny, że auto znajduje się w strefie pomiaru lub się do niej zbliża. Podobne powiadomienie otrzyma w sytuacji, gdy na weryfikowanym odcinku będzie poruszał się za szybko. Wideorejestrator oszacuje czas i prędkość, jaka jest niezbędna, by bezpiecznie i bez mandatu pokonać trasę. Będzie również wiedział jaką długość odcinka pozostała do przejechania. Jest to możliwe, dzięki wbudowanemu modułowi GPS, który na bieżąco weryfikuje położenie auta. Wszystkie informacje wyświetlają się na ekranie kamery. Dodatkowo kierowca może być pewien, że jego wideorejestrator będzie miał zawsze aktualne informacje, ponieważ producent gwarantuje bieżącą aktualizację baz z informacją, gdzie umiejscowione są fotoradary oraz odcinkowy pomiar prędkości. Funkcja dostępna jest w najnowszych modelach z serii 800.
Jak pokazują dane policyjne, w naszym kraju organy ściągania znalazły skuteczny sposób na wyłowienie i ukaranie tych osób, które nie potrafią dostosować swojej prędkości do obowiązujących przepisów. Świadczą o tym również wciąż rosnące liczby mandatów wystawionych, gdzie podstawą były dane z odcinkowego pomiar. Polakom bardzo ciężko oduczyć się szybkiej jazdy na rzecz tej bezpiecznej. Jedno jest pewne do momentu, kiedy większość z nas nie zmieni sposobu prowadzenia auta czy motocykla na drodze, będą pojawiać się nowe metody weryfikacji naszego stylu jazdy, a kierowcy będą musieli poszukiwać skutecznych sposobów, by ustrzec się mandatu.
Źródło zdjęć: Mio
Źródło tekstu: Mio