DAJ CYNK

Rosjanie zakłócają GPS, zagrożone są samoloty pasażerskie nad Europą

Mieszko Zagańczyk

Bezpieczeństwo

W ostatnim czasie głośno było o zakłóceniach GPS obejmujących głównie północno-wschodnią część Polski. Stoją za tym Rosjanie. Jak się okazuje, problem jest znacznie szerszy, a zagłuszanie zakłóca loty samolotów pasażerskich nad Europą.

Na początku roku serwis GPSJAM alarmował o powtarzających się zakłóceniach systemów nawigacji satelitarnej GPS. Źródło zakłóceń zostało namierzone w obwodzie Kaliningradzkim, a skutkiem znaczne problemy z nawigacją w części Polski.

Zobacz: Kto zakłóca GPS w Polsce? Tak, dobrze myślisz

Okazuje się jednak, że problem jest szerszy i ma groźniejsze oblicze. Brytyjski dziennik „The Sun”, powołując się na ekspertów od spraw wojskowości, podał, że już co najmniej od ośmiu miesięcy Rosjanie zakłócają sygnały GPS na trasach tysięcy lotów pasażerskich nad Europą. Tworzy to poważne zagrożenie bezpieczeństwa ruchu lotniczego. Tego typu incydenty zostały odnotowane podczas lotów w rejonie Morza Bałtyckiego, w tym do Polski, ale także podczas turystycznych, czarterowych lotów do Turcji i na Cypr.

Według relacji „The Sun” w ostatnich miesiącach, podczas 2309 lotów linii Ryanair i 1368 lotów Wizz Air odnotowało problemy z nawigacją satelitarną w regionie Morza Bałtyckiego. Problemy objęły również 82 loty British Airways, siedem lotów Jet2, cztery loty EasyJet i siedem lotów obsługiwanych przez TUI.

„The Sun” konsultował się też z GPSJAM. Rejestry serwisu pokazują, że głównymi obszarami zakłócania są region Bałtyku, Morzu Czarnego i wschodnia część Morza Śródziemnego. Jak wykazała analiza, liczba podejrzanych rosyjskich zakłóceń wzrosła z mniej niż 50 tygodniowo w zeszłym roku do ponad 350 tygodniowo w zeszłym miesiącu.

Rosjanie od dawna używają przy granicy z NATO zagłuszania GPS jako narzędzia nękania. Wszędzie tam, gdzie znajduje się duży rosyjski garnizon, można zaobserwować zakłócenia GPS, a jeden z nich znajduje się w Kaliningradzie. Po prostu mają włączone te urządzenia, ponieważ mają stały rozkaz 

– powiedział "The Sun" dr Jack Watling, ekspert od spraw wojskowości z londyńskiego think tanku Royal United Services Institute.

Na szczęście samoloty nie są zależne tylko od GPS, a piloci mają inne instrumenty nawigacyjne, pozwalające im na bezpieczne kontynuowanie lotów. Cytowany przez gazetę Glenn Bradley z brytyjskiego Urzędu Lotnictwa Cywilnego, przekonuje, że zagłuszanie GPS nie musi być celowe i nie ma bezpośredniego wpływu na nawigację samolotu. Jego zdaniem, latanie pozostaje jedną z najbezpieczniejszych form podróżowania.

Zobacz: Enigma nad Polską. Trwają dziwne zakłócenia GPS
Zobacz: Wraca telegraf. Teraz to system ważny dla cyberbezpieczeństwa

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock, GPSJAM

Źródło tekstu: PAP, The Sun