Rząd podjął decyzję w sprawie jednego z kluczowych projektów w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Chodzi o stworzenie polskiego samochodu elektrycznego Izera.
Projekt Izera, czyli polskiego samochodu elektrycznego, po zmianie rządu stał po dużym znakiem zapytania. Pomysł kosztował już znaczną sumę pieniędzy, a wciąż nie ma działającego prototypu. Poza tym wielu ekspertów wskazuje na niewielką szansę jego powodzenia, w związku z dużym opóźnieniem i ogromną konkurencją na rynku. Dlatego nowy rząd zastanawiał się, nad kontynuacją planu stworzenia Izery. Decyzja została już podjęta — informuje Business Insider.
W środę (20 marca) do Brukseli jedzie Jan Szyszko, wiceminister Funduszy i Polityki Regionalnej. Ma on negocjować nowe warunku Krajowego Plany Odbudowy, którego ważnym elementem jest właśnie Izera. Chociaż pojawiały się pogłoski, że rząd może z elektryka zrezygnować, to ostatecznie podjęto decyzję o kontynuacji planu. Izera powstanie i będzie częściowo finansowana właśnie z KPO.
Ministerstwo postanowiło kontynuować projekt, ponieważ wierzy, że fabryka samochodów elektrycznych może przynieść duże korzyści rozwojowe dla polskiej gospodarki. Warto przypomnieć, że za jej budowę odpowiedzialna będzie firma MIRBUD S.A., która podpisała w tej sprawie list intencyjny z ElectroMobility Poland. Docelowo z fabryki ma wyjeżdżać 150 tys. aut rocznie, a produkcja ma ruszyć w połowie 2026 roku.
Nie chcemy z tego rezygnować, ale jako że jest to jedna z najbardziej rynkowych inwestycji, to powinna być realizowana w ramach części pożyczkowej. Jesteśmy jeszcze przed decyzją, jak realizować nabory w ramach tej inwestycji.
- powiedział Jan Szyszko.
Jednak fabryka nie zajmie się tylko i wyłącznie produkcją Izery. Mają z niej wyjeżdżać także auta innych producentów. Chińska firma Geely, która ma współpracować z ElectroMobility Poland twierdzi, że może to być jeden z największych w regionie zakładów produkujących wyłącznie samochody elektryczne.
Zobacz: Audi pokazało elektrycznego SUV-a Q6 e-Tron. Auto zachwyca
Źródło zdjęć: Izera
Źródło tekstu: Business Insider