Rzecznik Praw Obywatelskich ma wątpliwości wobec obowiązującego zakazu fotografowania obiektów uznanych za strategiczne. Mowa tu przede wszystkim o jednostkach wojskowych. Co jest nie tak zdaniem RPO?
Rzecznik zaproponował wprowadzenie zmian do ustawy w obronie Ojczyzny – donosi Dziennik Gazeta Prawna. To właśnie z nowelizacji tej ustawy wynika zakaz fotografowania, filmowania i utrwalania w inny sposób obrazu lub wizerunku bez zezwolenia.
Dotyczy on między innymi obiektów szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa lub obronności państwa, budynków resortu obrony i niektórych obiektów infrastruktury krytycznej. Karą może być areszt lub grzywna.
Nowelizacja wymaga wydawania dwóch rozporządzeń. Pierwsze z nich jest ustalane przez Radę Ministrów. Drugie przez Ministra Obrony Narodowej. I to właśnie w odpowiedzi na ten dokument wątpliwości zgłosił RPO.
Rozporządzenie to określa sposób i terminy, w jakich można uzyskać wspomniane pozwolenie. Zdaniem Rzecznika zakaz wprowadzony w ustawie jest niezgodny z Konstytucją, ponieważ ogranicza wolność obywateli.
Obecny RPO, prof. Marcin Wiącek wskazuje, że konstytucja gwarantuje każdemu prawo do wyrażania opinii oraz do zbierania i rozpowszechniania informacji. W jego ocenie, działania takie jak fotografowanie czy filmowanie wpisują się w zakres konstytucyjnie chronionej wolności zbierania informacji.
Oczywiście, istnieje możliwość ograniczenia tej wolności, ale musi to być uzasadnione. A tego elementu układanki w niektórych przypadkach określonych ustawą zdaniem RPO brakuje. Na liście obiektów objętych zakazem mają się bowiem znajdować obiekty nie uznane za strategiczne.
Przypomnijmy, zakaz fotografowania obiektów krytycznych został wprowadzony ustawą z dnia 17 sierpnia 2023 roku i od tamtej pory budzi liczne kontrowersje. Nie tylko Rzecznika Praw Obywatelskich.
Jako że lista obiektów jest tajna, tak naprawdę nie wiadomo, czego dokładnie nie wolno fotografować. Wielu komentatorów obawia się więc także nadużyć interpretacyjnych związanych z nowymi przepisami.
Źródło zdjęć: Shutterstock, Asodiumart
Źródło tekstu: Dziennik Gazeta Prawna