DAJ CYNK

Google Pixel w Polsce. Debiutuje najlepszy telefon do 2500 zł i jego opóźnieni bracia (opinia)

Lech Okoń

Felietony

Google Pixel w Polsce. Debiutuje najlepszy telefon do 2500 zł i jego opóźnieni bracia (opinia)


Smartfony Google Pixel właśnie weszły do Polski. Czy modele z jesieni 2023 roku nadal budzą pozytywne emocje? I co z nowym Google Pixel 8a?

Pixele mają w Polsce wiernych fanów

Z Pixelami w Polsce jest tak, jak było kiedyś z Xiaomi, gdy telefony producenta trzeba było sobie zamawiać na własną rękę z Chin. Telefony długo nie były dostępne w Polsce, z kaprysu Google’a, o co jak najbardziej możemy mieć pretensje. Ale z drugiej strony łowcy promocji ściągali je do naszego kraju. Google przy tym był na tyle restrykcyjny w swojej polityce, że nawet nie pozwalał swoim telefonom na logowanie się do polskiego 5G czy na korzystanie z VoLTE i VoWiFi — trudna była więc miłość fanów do telefonów Google’a. Obsługa ww. standardów została wdrożona już jakiś czas temu, dając nadzieję na pojawienie się też oficjalnie telefonów i polskiego serwisu producenta — teraz, po latach wreszcie to nastąpiło.

Ceny telefonów to:
Od 4999 zł za Google Piksel 8 Pro
Od 3559 zł za Google Pixel 8
Od 2449 zł za Google Pixel 8a (nowość)

Urządzenia w pierwszym rzucie trafiły do polskiej wersji sklepu Google, MediaExpert i sieci Play. Patrząc na polskie ceny do głowy przychodzi jedno — można wyrwać taniej na Amazonach i innych stronach. Ale ceny startowe nie wydają się złe, dużo nie będzie trzeba z nich ciąć, by było bardzo dobre.

Google Pixel 8 Pro opinie

Blaski i cienie Google Pixel

Cecha szczególna? Aż 7 lat wsparcia aktualizacjami, najszybszy dostęp do nowych wersji Androida i najnowszych funkcji Google’a oraz czysty jak łza Android. Mamy jednak też mozaikę wad sprzedawanych jako zalety. Chipset Google Tensor G3, który ma być wybitny w AI, nie jest rakietą w testach syntetycznych.



 


To wydajność dużo poniżej zeszłorocznego Snapdragona 8 Gen 2, nie wspominając nawet o obecnie nam panującym 8 Gen 3 czy nowych Exynosach Samsunga. W skrócie płacimy jak za nowe flagowce, ale patrząc na suche benchmarki dostajemy wydajność sprzed 2 lat.

Google Pixel 8 szary

Procesory do Pixeli produkuje Samsung, w procesie technologicznym 4 nm, mają one formę klastra 1+4+4 rdzenie, z głównym rdzeniem Cortex-X3 taktowanym zegarem 3 GHz, czterema Cortex-A715 2,45 GHz i czterema Cortex-A510 też 2,45 GHz. Za grafikę odpowiada w tej edycji już nie Mali-G710 MP7, tylko nowiutki Immortalis-G715s MC10. Wariant Pro telefonu ma 12 GB pamięci RAM, a podstawy - 8 GB pamięci RAM. Dosyć szybko startujący throttling sprawia, że Pixele nie są najlepszą opcją pod długie granie w zaawansowane graficznie gry. Natomiast w połączeniu z gołym Androidem, Tensory dają radę — interfejs po prostu frunie, a nie działa, a długie wsparcie zatuszuje wszelkie zadyszki przez 7 lat od premiery.

Piksele przychodzą do nas jedynie z przejściówką z USB-C na USB-A (rzadkie akcesorium), igłą karty SIM i przewodem USB-C. Ładowarki nie ma, podobnie jak nie ma wielkiego tempa ładowania. Mamy tutaj Power Delivery 3.0, bliższe jednak prędkościom w iPhone’ach niż telefonów z Androidem. Do 30 W w Pixel 8 Pro i do 27 W w Pixel 8 to wartości dalekie od godnych chwalenia się. Akumulatory 5050 mAh i 4575 mAh wydają się natomiast konkurencyjne, gdyby nie fakt, że w praktyce osiągają odczuwalnie krótsze czasy pracy niż odpowiadające im iPhone’y (15/15 Pro i 15 Pro Max) czy Samsungi (S24 i S24 Ultra).

Muszę też dodać coś w kwestii wyświetlaczy — domyślne ustawienia trzymają relatywnie niską jasność w codziennym użytkowaniu i miałem wrażenie wyraźnie gorszej jasności niż iPhone’a 15 Pro Max, Huaweia P60 Pro czy Samsunga Galaxy S24. Jednak bez obaw, Pixele potrafią być jasne, tylko wysokie rejestry jasności mają wyżej na suwakach niż reszta.

Z kolei upierdliwością, która wymaga przyzwyczajenia, jest odwrócony układ przycisków głośności i zasilania. Z prawej strony obudowy na dole mamy przycisk regulacji głośności, a na górze power. Nie do końca rozumiem ten układ — zdecydowanie częściej sięgam po power, niż reguluję głośność. Samsung czy Huawei mają odwrotny układ, zaś Apple ma z prawej strony tylko włącznik. Pewnie można się do tego przyzwyczaić, ale pierwsze dni są trudne i np. zamiast zablokować telefon po zrobieniu zdjęcia, robiłem kolejne fotki przyciskiem głośności.

AI i bezpieczeństwo

Choć patrząc na przekaz mediowy można odnieść ostatnio wrażenie, że to Samsung wymyślił sztuczną inteligencję w telefonie, tak naprawdę firma jedynie wdrożyła do swoich Galaktyk w większości funkcje znane już z Pikseli. No a Google Lens w sumie każdy może sobie zainstalować i przewaga Pixeli ogranicza się jedynie do szczególnych funkcji jak np. przekładanie głów na zdjęciach grupowych, tak by każdy wyglądał idealnie. Warte odnotowania jest też usuwanie szumu otoczenia z filmów już po ich nagraniu, funkcja ta odratuje nam niejeden film z wakacji. Jesteśmy jednak tuż przed globalną konferencją Google’a i przewaga Pixeli może jeszcze wzrosnąć.

Google Pixel 8 jest kompaktowy

Gdy już siedzimy w oprogramowaniu, to czysty Android w wersji dla Pixeli jest uznawany przez programistów jako równie bezpieczny czy przez niektórych nawet bezpieczniejszy niż iOS. Dla jabłkowych wyznawców może być to szok, ale to całkiem logiczne. Oczywiście nasze bezpieczeństwo spada wraz każdą dodatkową aplikacją, jaką instalujemy w telefonie, ale jeśli ktoś szuka bezpieczeństwa, to dobrze trafił. Ograniczona liczba modeli, podobnie jak w przypadku Apple’a, dodatkowo ułatwia Google’owi zapewnienie najwyższych możliwych standardów, a zwieńczeniem tych starań jest chipset Titan M2 z dodatkowymi, sprzętowymi warstwami bezpieczeństwa. Akumulator ma wystarczyć na ładowanie raz na dzień lub nawet raz na 72 godziny w trybie ekstremalnego oszczędzania energii, ale to jeszcze dla Was dokładnie sprawdzimy.

No i te aparaty

Wokół aparatów w Pixelach krążą legendy, którym poświęcimy dodatkowy artykuł (może to nie takie znowu legendy?) - jedno jest pewne, aplikacja Google’a wie, jak korzystać ze sprzętu, a próg przyzwoitości zdecydowanie został pokonany.

Google Pixel 8 Pro aparat

No i Google Pixel 8a — jakby uszyty dla Polaka

O ile na chipset Google Tensor G3 można marudzić w przypadku telefonu za 4000 czy 5000 zł, to już dokładnie ten sam procesor w Google Pixel 8a w cenie od 2449 zł pozytywnie zaskakuje. Oczywiście są tu pewne oszczędności w materiałach, aparatach fotograficznych czy 8 GB RAM i 128 GB pamięci wewnętrznej w najtańszej opcji telefonu.

Wciąż jednak do czynienia mamy z najbardziej wytrzymałym telefonem w całej, uroczo małej (ekran OLED 6,1 cala) serii A. Dostajecie IP67 odporność na wodę i pył, wyświetlacz Actua odporny na zadrapania, a sprzęt wykonano z aluminium, szkła i plastiku z recyklingu. To także ten sam zestaw bezpieczeństwa z chipsetem Titan M2 i aktualizacje w nieskończoność (przez aż 7 lat), a do tego te stylowe, kolorowe obudowy.

Podsumowanie — fajnie że jesteście, ale niesmak pozostał

Wreszcie będziemy mogli uwzględniać Pixele w naszych rankingach telefonów. Z założenia nie było tam telefonów bez polskiej gwarancji, teraz wreszcie Pixele ją dostały. I to takie słodko-gorzkie hurra, bo fajnie, że Google zaczął poważnie traktować nasz rynek, tylko pytanie, dlaczego dopiero teraz?

Pixele to dziwne telefony. Osoby zafascynowane cyferkami będą kręcić nosem na benchmarki, z drugiej strony dziewiczy Android z pełną wolnością dodatkowych aplikacji i ekstremalnie długie wsparcie (do 2030-31 roku), to argumenty, które mogą przyciągać fascynatów technologii. Mają teraz swoje nowe królestwo, w którym będą wzdychać do Pixeli, w pełnym zaślepieniu zapominając o ich wadach.

Google Pixel 8 Pro vs Apple iPhone 15 Pro Max

Czy jednak są to telefony dla zwyczajnego Kowalskiego? Wydaje mi się, że to bardzo bezpieczny wybór dla osób, które chcą mieć po prostu spokój i nie chcą wymieniać telefonu co dwa lata. Wydajność, aparaty i ogólna jakość sprzętu będą tutaj solidnymi zaletami. Nosem można natomiast kręcić na krótsze niż u konkurencji czasy pracy i nie najszybsze ładowanie.

Chyba największym przełomem jest tutaj Google Pixel 8a, bo o ile jeszcze flagowe modele konkurencji też jakieś wsparcie mają (nie żeby zaraz 7 lat, ale mają), to jednak średnią półkę cenową firmy mają w głębokim poważaniu. Zwykle, gdy wybieramy telefon w cenie do 2500 zł, nie mamy szans na więcej niż 2 lata wsparcia producenta. Jeśli więc nie stać Cię na kolejną jednorazówkę, Pixel 8a może być dla Ciebie.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Lech Okoń - Telepolis.pl