DAJ CYNK

Heyup Boxe Lite - tani projektor na Euro 2024 - test

Lech Okoń

Testy sprzętu


Mały projektor na Euro 2024, majówkę, na grilla czy na wakacje? Kiedyś taki sprzęt kosztował krocie, teraz wystarczy kilkaset złotych.

Na meczyki i wyczilowanego Netfliksa

Duży telewizor to w obecnych czasach nie problem. Nie zawsze mamy jednak wystarczająco miejsca w mieszkaniu czy w bagażniku auta, by taki TV zabrać w miejsce, w którym jest nam potrzebny. Tymczasem już 14 czerwca startują Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej 2024 i wracają nasze sezonowe potrzeby. Na następne Euro to już kupię projektor — mówiłeś? W tym roku nie musisz na taki sprzęt wydawać tysięcy złotych — wystarczy sześć stówek.

Względem testowanego przez nas niedawno Formovie Xming Page One, to prawdziwe maleństwo

Heyup Boxe Lite - specyfikacja

Projektor ma wymiary 122 x 144 x 166 mm i waży zaledwie 360 gramów. Ma menu w języku polskim, a jego interfejs bazuje na Androidzie 9, z zewnętrznym sklepem z aplikacjami. Sporym udogodnieniem jest obsługa zarówno Miracasta (Android), jak i klonowania obrazu przez AirPlay z iPhone’ów.

Jest rzecz jasna Wi-Fi, Bluetooth (z możliwością podłączenia głośników), złącze JACK 3,5 mm i port USB A, który w połączeniu z odtwarzaczem multimedialnym pozwala na wygodne uruchamianie filmów, zdjęć czy muzyki. Do zarządzania sprzętem służy kompaktowy pilot zdalnego sterowania.

Heyup Boxe Lite - złącza

Godny odnotowania jest fakt, że nie mamy tutaj zewnętrznego zasilacza, z boku obudowy podpinamy 2 metrowy, dwużyłowy przewód 230 V, taki sam jak do konsol, telewizorów czy sprzętu audio. Jeśli okaże się za krótki, to nie problem nabyć za grosze dłuższy. Na spodzie urządzenia znajdziemy też gwint statywowy, więc odpowiednie ustawienie projektora w stosunku do ekranu nie powinno być problemem.

Heyup Boxe Lite - zasilanie

Projektor bazuje na sensorze LCD i LED-owym źródle światła, nie musimy więc martwić się o wypalającą się lampę. Deklarowana jasność to 150 ANSI Lumenów — z zaznaczeniem, że to faktyczne ANSI Lumeny, a nie jakieś kombinacje. Na upartego to 360 LED Lumenów lub 2400 Lumenów źródła oświetlenia, doceniam, że producent postawił na szczerość, a nie jakiś marketing.

Projektor obiecuje obraz o rozdzielczości 1920 x 1080 px, faktycznie jednak dostajemy HD, czyli 1280 x 720 px. Przy realnym zakresie przekątnych, jakie są użyteczne, przy takiej jasności projektora nie jest to jednak istotne ograniczenie.

Heyup Boxe Lite - ustawienie ostrości

Ostrość ustawiana jest manualnie przez pokrętło na obudowie. Mamy do dyspozycji różnego rodzaju korekty (trapezowa, narożnikowa), zoomy cyfrowe etc., ale oczywiście najlepiej celować w miarę możliwości w ekran prostopadle, dla uzyskania najwyższej szczegółowości obrazu.

Przykładowe rozmiary obrazu w zależności od odległości projektora od ekranu prezentują się następująco:

  • 1,48 m - 50 cali
  • 2,33 m - 70 cali
  • 2,88 m - 100 cali
  • 3,41 m - 120 cali

Jak widać, do czynienia mamy zatem z projektorem dalekiego rzutu, który z powodzeniem może stać za widzem, a nie na środku pokoju.

Heyup Boxe Lite — na nocne seanse

150 ANSI Lumenów nie daje zbyt dużego pola do popisu za dnia, chyba że zdecydujemy się na malutką przekątną obrazu. Nawet przy rozproszonym świetle zza okna jest po prostu za ciemno. Podczas testów mogłem porównać jasność i jakość obrazu z droższym Xming Episode One. Pod względem jasności oba projektory szły łeb w łeb. Gorzej było z innymi parametrami, ale raz jeszcze — Xming to droższy i doskonalszy produkt.

Heyup Boxe Lite - pudełko

To, co dało się zauważyć bez trudu gołym okiem, to bardzo słaba reprodukcja koloru czerwonego. Na czerwonych elementach obrazu brakuje zarówno nasycenia kolorów, jak i detali. Producent zastosował przy tym fabryczną korektę kolorystyki, za sprawą której cyfrowo ta czerwień jest dodawana większych dawkach. Puryści nie będą zadowoleni, ale to dosypanie czerwieni owocuje przynajmniej tym, że kolory nie są wychłodzone, jak w innych tanich projektorach.

Parametry obrazu nie rzucają na kolana

Próżno niestety szukać w ustawieniach jakiejkolwiek kontroli nad wyświetlanym obrazem. Możemy posiłkować się co najwyżej korektami po stronie podłączonego do projektora źródła obrazu. Wracając jednak do wspomnianych wyżej meczyków — murawę widać dobrze, podobnie jak lecącą piłkę.

Pomarudzić można też na niski kontrast — czernie niestety świecą tutaj dosyć mocno i widać to szczególnie przy pełnym zaciemnieniu pomieszczenia. Srebrne wykończenie wylotu obiektywu potrafi też w niektórych sytuacjach narozrabiać odbiciami i białe napisy na czarnym tle, wyświetlone przy krawędzi obrazu mogą mieć łunę w kierunku boku ekranu.

Heyup Boxe Lite - pilot

Wszystko to jednak można jeszcze przeżyć do czasu, gdy na ekranie zaczną pojawiać się nieproszeni goście. Mowa tutaj o drobinach kurzu, które osadzają się na matrycy LCD, a które potem doskonale widać na obrazie. Najpierw uderzyło mnie wspomnienie z dzieciństwa, gdy na ścianie wyświetlaliśmy przeźrocza, ale po chwili dotarło do mnie, że coś jest nie tak.

Chwilowy pozytywny efekt dawało przedmuchanie obudowy sprężonym powietrzem, czy telepanie wyłączonym projektorem z nadzieją, że kurz opadnie. Chyba właśnie w nieszczelności układu optycznego najłatwiej jest dopatrzyć się oszczędności producenta.

Podsumowanie

Heyup Boxe Lite zdecydowanie wpada w oko i to jeden z najbardziej uroczych projektorów, jakie miałem okazję testować. Pomimo ceny zaledwie około 600 zł (na stronie producenta, z dostawą do Polski), dostajemy zarówno funkcje smart (Android 9 i zewnętrzny sklep), jak i obsługę zewnętrznych nośników pamięci. Włączenie filmu z wesela czy zamęczenie znajomych zdjęciami z wakacji to banalna sprawa.

Nie jest to projektor jasny, ale deklarowane 150 ANSI Lumenów jak najbardziej dostajemy. Przy tej cenie manualne ostrzenie czy rozdzielczość HD, podobnie jak pewne braki w kontraście czy reprodukcji kolorów są akceptowalne. Natomiast nieakceptowalny jest fakt, że układ optyczny projektora nie jest szczelny i po kilku dniach użytkowania na matrycy osiada kurz, który następnie jest prezentowany ze stosownym powiększeniem na ekranie.

Heyup Boxe Lite - mały i tani projektor HD

W warunkach terenowych, gdzie rozpalamy grilla i puszczamy obraz na ścianie domku, w czerpaniu radości z Heyup Boxe Lite nie zakłóci nam nawet kurz. Byle poczekać do zmroku i mamy przyjemne kino letnie. I jako taki gadżet uzupełniający projektorek może spełnić swoje zadanie. Jeśli ma być to jednak nasza główna forma oglądania treści, wady Heyup Boxe Lite mogą uprzykrzyć nam życie. Moja ocena końcowa to 6/10. 

Wady:
- nieszczelny układ optyczny — na matrycy LCD zbiera się kurz,
- brak pełnego Android TV — aplikacje z zewnętrznego sklepu, często sterowane są myszką,
- duże opóźnienia dźwięku przy łączności Bluetooth,
- brak profili kolorystycznych i ręcznych ustawień kolorów,
- dioda pilota skierowana ku dołowi — zdalne sterowanie działa najlepiej, gdy trzymamy pilot pionowo.

Zalety:
- przystępna cena,
- bardzo atrakcyjny design,
- zasilacz zintegrowany z obudową,
- obsługa zewnętrznych aplikacji,
- złącze USB i wbudowany odtwarzacz multimedialny.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Lech Okoń - Telepolis.pl