Choć większość oszustw na platformach sprzedażowych kojarzy się z nieuczciwymi sprzedawcami i podejrzanie atrakcyjnymi cenami, on wpadł na zupełnie inny pomysł.
Komenda Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu zatrzymała mężczyznę tymczasowo przebywającego na terytorium Polski, podejrzanego o szereg oszustw na różnych platformach sprzedażowych. Podejrzany Rosjanin działał nietypowo, bo zamiast udawać sprzedawcę, wcielił się w rolę kupującego.
Mężczyzna miał kupować różnego rodzaju sprzęty elektroniczne i płacić za nie Blikiem. Obejmowały go tym samym wszelkie przywileje związane z programami ochrony kupujących. Gdy paczka docierała, mężczyzna zgłaszał, że został oszukany i nie otrzymał towaru. A rzekome oszustwa potwierdzał podrobionymi zaświadczeniami policyjnymi pobliskiej jednostki.
Tym sposobem mężczyzna wyłudził wielokrotnie pieniądze do sprzedawców za pośrednictwem platform sprzedażowych, zachowując jednocześnie sprzęt, który do niego dotarł. Jego wpłaty, zamiast docierać do sprzedawców, wracały na konto przestępcy. A cały misterny plan fałszerstwa opierał się na sprytnym preparowaniu pieczątki jednego z wrocławskich komisariatów.
Oszustowi, któremu grozi teraz do 8 lat pozbawienia wolności, został pojmany w miniony piątek i przedstawiono mu łącznie 7 zarzutów. Z komunikatu policji nie do końca jednak wynika, jakie będą dalsze losy mężczyzny. Okazało się bowiem, że przebywa on na terenie Polski nielegalnie i zamiast finału w sądzie, oszust został już przekazany do Straży Granicznej w celu wydalenia z kraju.
Zobacz: Nieznany numer zadzwonił. Co wydarzyło się potem, to totalne wariactwo
Źródło zdjęć: Policja Dolnośląska
Źródło tekstu: Policja Dolnośląska