DAJ CYNK

Dostawcy telewizji w popłochu. Rząd chce się dobrać do ich pieniędzy

Arkadiusz Bała (ArecaS)

Prawo, finanse, statystyki

Dostawcy telewizji w popłochu. Rząd chce się dobrać do ich pieniędzy

Dostawcy telewizji sprzeciwiają się przepisom nowego prawa komunikacji elektronicznej (PKE). Chodzi o wcześniejsze rozwiązywanie umów.

Już od jakiegoś czasu trwają prace nad projektem nowego prawa komunikacji elektronicznej (PKE). Nie będzie chyba nadużyciem stwierdzenie, że nowe przepisy zwiastują na wielu obszarach rewolucję, nakładając nowe obowiązki na przedsiębiorców i to nie tylko na tych działających w branży telekomunikacyjnej.

Operatorzy nie chcą niższych kar za rozwiązanie umowy

Jak donosi portal Wirtualne Media, projekt spotkał się z ostrą krytyką ze strony Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej (PIKE) oraz współpracujących z nią organizacji. Stowarzyszenie zrzeszające dostawców telewizji krytykuje m.in. przepisy dotyczące wcześniejszego wypowiadania umów przez abonentów.

Do tej pory dostawca usługi mógł w takiej sytuacji obciążyć abonenta karą w wysokości maksymalnie równowartości opłat pozostałych do końca okresu przewidzianego w umowie. Według projektu PKE kwota ta będzie mogła wynieść maksymalnie połowę wspomnianych opłat.

Operatorzy domagają się wykreślenia z projektu wzmianki o "połowie" i utrzymania dotychczasowej wysokości kar umownych. Zdaniem PIKE nowe przepisy mają stawiać przedsiębiorców działających w branży telekomunikacyjnej w niekorzystnym położeniu względem pozostałych firm na rynku.

PIKE protestuje przeciw osłabieniu pozycji operatorów

Co jednak warto zauważyć, jest to tylko jedno z kilku żądań podniesionych przez organizację. PIKE domaga się również możliwości waloryzowania wysokości zobowiązań umownych o wskaźnik inflacji (czyli podnoszenia cen w trakcie umowy), sprzeciwia się narzucaniu obowiązku przedstawiania ogólnych warunków umowy wyłącznie w dwóch dokumentach oraz obowiązkowi zwrotu niewykorzystanych środków w przypadku usług typu pre-paid. Jak łatwo zauważyć, realizacja większości z przytoczonych postulatów przyczyniłaby się do znacznego osłabienia pozycji konsumentów oraz potencjalnie otworzyłaby operatorom furtkę do licznych nadużyć.

Prace nad projektem PKE trwają aktualnie na poziomie rządowym i de facto cały proces legislacyjny jest jeszcze przed nami. Proponowane regulacje mogą więc jeszcze ulec zmianom, aczkolwiek ze swojej strony trzymamy kciuki, by nie obyło się to kosztem konsumentów, tak jak wydaje się domagać tego PIKE.

Zobacz: Rząd skontroluje samochody Polaków. Szykują się olbrzymie kary
Zobacz: Akt o rynkach cyfrowych wchodzi w życie. Oto, co musisz wiedzieć

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock

Źródło tekstu: Wirtualne Media