DAJ CYNK

Huawei znalazł sposób na sankcje. Smartfony odzyskają utraconą cechę

Mieszko Zagańczyk

Sprzęt

Huawei znalazł sposób na sankcje. Smartfony odzyskają utraconą cechę

Huawei od kilku lat boryka się z problemami, których przyczyną są sankcje nałożone przez USA. Jednym ze skutków zakazu jest to, że nawet flagowe smartfony Huawei pozbawione są łączności 5G. To się jednak może już wkrótce zmienić.

W 2019 roku amerykański Departament Handlu umieścił firmę Huawei na „czarnej liście”, która wiązała się z nałożeniem na producenta międzynarodowych sankcji. Decyzja była pokłosiem polityki przyjętej przez ówczesnego prezydenta Stanów Zjednoczonych, Donalda Trumpa, i mimo zmiany władzy, nie została cofnięta, a w niektórych aspektach doczekała się dodatkowych obostrzeń. 

W rezultacie amerykańscy producenci mają zakaz współpracy z Huaweiem i dostarczania mu technologii 5G (ale 4G jest dozwolone). Choć chiński gigant ma najwięcej na świecie patentów 5G, to na rynku urządzeń mobilnych cały czas jest zależny od technologii amerykańskich. Dlatego też Qualcomm dostarcza dla Huaweia mobilne układy SoC, nawet we flagowych wersjach, ale okrojone z 5G. Amerykańskie sankcje wywarły też wpływ na innych, w tym chińskich producentów układów scalonych, którzy również korzystają z technologii z USA. 

Zobacz: Huawei kończy ze smartfonami? „Król powróci w 2023 roku”

SMIC pomoże Huaweiowi

Jak podaje Reuters, powołując się na trzy niezależne od siebie chińskie źródła, Huawei wróci wkrótce do produkcji smartfonów z 5G, w czym pomoże firma Semiconductor Manufacturing International Co, czyli SMIC. Ten chiński producent układów scalonych już od dawna był wskazywany jako potencjalny wytwórca chipów dla Huaweia, całkowicie niezależny od technologii z Zachodu. Dotąd te spekulacje pozostawały w sferze plotek.

Reuters przekonuje jednak, że obie firmy są już bliskie realizacji tego planu. Z doniesień wynika, że Huawei dokonał ogromnych postępów w projektowaniu półprzewodników. Chodzi o zestaw narzędzi do automatyzacji projektowania elektronicznego (EDA), dzięki której można tworzyć układy scalone w procesie 14 nm i mniejszych. Huawei chwalił się, że stworzył swój własny zestaw EDA w marcu bieżącego roku. Już wtedy mówiło się o przełomie, choć szczegóły pozostawały niejasne.

Nowe, zaprojektowane w ten sposób układy Huawei z 5G bazują na technologii SMIC N+1, która przedstawiana jest jako odpowiednik procesu produkcyjnego 7 nm u konkurencji. SMIC również objęty jest sankcjami i nie ma dostępu do dostarczanych przez holenderską firmę ASML maszyn produkcyjnych w technologii EUV, stosowanych w procesie wytwarzania układów 7 nm i mniejszych. Źródła podają jednak, że SMIC obszedł ten problem poprzez modyfikację starszych maszyn w technologii DUV.

Zobacz: Chińczycy oferują już litografię 7 nm. Ukradli ją z Tajwanu

SMIC boryka się jednak z jeszcze innym problemem. Chodzi o niewielką wydajność produkcyjną układów scalonych wynoszącą około 50% — tylko tyle przechodzi wymaganą kontrolę jakości. Na początek firma jest więc w stanie wyprodukować tylko od 2 do 4 milionów egzemplarzy SoC. Inne ze źródeł Reutersa mówi o nieco wyższym wolumenie 10 mln sztuk.

Dla porównania – Huawei szacuje, że w 2023 roku dostarczy na rynek 40 mln egzemplarzy telefonów, z uwzględnieniem tylko modeli 4G. Współpraca ze SMIC pokryje więc tylko niewielki poziom dostaw, a same układy SoC nie zapewnią flagowej wydajności. Również koszt ich produkcji będzie wyższy niż u konkurencji. 

Mimo tego nowy smartfon Huawei z 5G ma być zaprezentowany jeszcze w tym roku, a w 2024 należy oczekiwać dalszego rozwoju linii produkcyjnej.

Zobacz: Chcą zakazu dla Huawei. Nie będzie chińskiego sprzętu w sieciach 5G
Zobacz: Komisja Europejska nie chce sprzętu Huawei i ZTE (aktualizacja)

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock

Źródło tekstu: Reuters