21-letni pracownik jednego z telekomów w pow. sulęcińskim wymyślił sposób na dodatkowy zarobek. Kosztem klientów sieci.
Telekomy, chcąc uzyskiwać jak najlepsze wyniki sprzedażowe, motywują pracowników atrakcyjnymi prowizjami. Każdy kij ma jednak dwa końce, a drugim w tym przypadku jest stworzenie okazji dla naciągaczy.
21-letni pracownik jednego z salonów telekomunikacyjnych w pow. sulęcińskim usłyszał zarzuty oszustwa oraz fałszerstwa – podaje policja. Młodemu mężczyźnie grozi teraz do 8 lat odsiadki.
Jak wylicza policja, oskarżony, pracując w charakterze doradcy klienta, na przełomie października i listopada 2022 roku miał oszukać 7 osób. Klienci sądzili, że rezygnują z usługi, natomiast w praktyce umowy przedłużali, w dodatku na mniej korzystnych dla siebie warunkach. A na tym nie koniec.
Z przedstawionych ustaleń wynika, że mężczyzna wybierał osoby starsze i świadomie wprowadzał je w błąd. Ponadto, do niechcianych umów dopisywał aneksy ratalne na sprzęt, który następnie przywłaszczał. Raz miał nawet podrobić w tym celu podpis.
W trakcie przestępczej kariery 21-latek zdobył m.in. smartfon, router oraz zegarek. Równolegle, w zamian za dobre wyniki sprzedażowe, pobierał premię od pracodawcy w wysokości ponad 1 tys. zł miesięcznie.
Źródło zdjęć: Przemek Banasiak / Telepolis
Źródło tekstu: Policja, oprac. własne
