Czy Black Friday to dobry moment, na kupno nowego smartfona? Jak najbardziej! Szczególnie, że firma realme ma do zaoferowania w tym roku kilka świetnych modeli w kuszących promocyjnych cenach. Radzimy, który z nich wybrać!
Koniec listopada oznacza Black Friday i Cyber Monday. Black Friday i Cyber Monday to sezon dużych rabatów, w tym także na elektronikę. Sezon dużych rabatów to z kolei bardzo dobry moment, żeby kupić nowego smartfona. Logiczne, prawda? Ano logiczne. Właśnie dlatego, wiele osób odkłada zmianę sprzętu i wydawanie ciężko zarobionych pieniędzy na ten konkretny okres. Tylko potem koniec listopada przychodzi i trzeba zmierzyć się z zasadniczym pytaniem: na co właściwie te ciężko zarobione pieniądze wydać?
Ze swoją propozycją wychodzi realme, która z okazji nadchodzącego Czarnego Piątku zafundowała nam zniżki na kilka spośród swoich najbardziej popularnych modeli. W ramach oferty promocyjnej coś dla siebie znajdą zarówno najbardziej wymagający użytkownicy, jak i osoby, dla których przede wszystkim cena jest kluczowa.
„Po co mi taki drogi telefon? Przecież ja z niego będę tylko dzwonił i czasem sprawdzał maila!” – brzmi znajomo? Nawet nie zliczę, ile razy sam słyszałem te słowa; szczególnie w czasach, kiedy pracowałem jako sprzedawca w sklepie z elektroniką. I trudno się z nimi nie zgodzić. W końcu każdy z nas ma inne wymagania i rzeczywiście niektórym do szczęścia potrzebne jest tylko to, żeby smartfon dzwonił, łączył się z Internetem i długo działał na baterii. Właśnie dla takich osób idealną propozycją będzie model realme C11.
realme C11 to jeden z najtańszych smartfonów w ofercie producenta, a w ramach promocji dostępny będzie za jeszcze mniejsze pieniądze. Co dostajemy decydując się na jego zakup? W zasadzie wszystko to, co najważniejsze: duży, wygodny wyświetlacz o przekątnej 6,5”, wbudowany aparat o rozdzielczości 13 MP oraz – przede wszystkim – bardzo wytrzymały akumulator o pojemności aż 5000 mAh. Smartfon nie jest może demonem wydajności i nie ma NFC, ale długi czas pracy na baterii, niska cena i zaskakująco dobra jakość wykonania powinny z nawiązką zrekompensować wszystkie kompromisy.
Realme C11 to idealny smartfon dla osób, które potrzebują niezawodnego, prostego w obsłudze urządzenia, ale raczej nie planują korzystać z jego bardziej zaawansowanych funkcji. Dzięki niskiej cenie i solidnej obudowie omawiany model może się okazać bardzo dobrym smartfonem na start. Sprawdzi się także jako drugi, zapasowy telefon.
Jeszcze kilka lat temu przepaść we wrażeniach z użytkowania smartfonów za kilkaset złotych i kosztujących po kilka tysięcy flagowców była kolosalna. Trzeba było wybierać: albo płacimy, albo żyjemy z mniej lub bardziej (zwykle bardziej) dokuczliwymi kompromisami i widmem zmiany telefonu szybciej, niż byśmy chcieli. Na szczęście te czasy minęły, miejmy nadzieję, definitywnie. Dzisiaj niedrogi smartfon może zagwarantować nie tylko wysoki komfort pracy, ale także funkcje zaczerpnięte prosto z wyższego segmentu. Przykład z życia – realme 6s.
Segment – teoretycznie – budżetowy, a jednak smartfon od pierwszych chwil sprawia wrażenie urządzenia dużo droższego. Jest bardzo dobrze wykonany, szybki – to zasługa wydajnego procesora MediaTek Helio G90T - i ten wyświetlacz! Wyświetlacz prezentuje się lepiej niż w niejednym urządzeniu za dwu- albo i nawet trzykrotnie wyższe pieniądze. Może się pochwalić nie tylko atrakcyjnymi kolorami, ale także odświeżaniem 90 Hz, dzięki któremu wszystkie animacje są o wiele bardziej płynne, a z telefonu korzysta się po prostu lepiej. Wisienką na torcie jest akumulator o pojemności 4300 mAh z szybkim ładowaniem o mocy aż 30 W.
realme 6s już niedługo będziecie mogli kupić w promocyjnej cenie - więcej szczegółów wkrótce.
realme 6S to świetny wybór dla entuzjastów gier mobilnych i multimediów o mocno ograniczonym budżecie. Bardzo dobrze sprawdzi się także jako telefon dla nastolatka, który ceni sobie sprawne korzystanie z social mediów i solidnej jakości fotografię mobilną.
realme 6s 4/64 GB w promocyjnej cenie 599 zł zamiast 899 zł - oferta obowiązuje od 30 listopada
Źródło zdjęć: własne
Źródło tekstu: własne