Monitor AOC 25G3ZM/BK składa się z trzech osobnych części. Chodzi tu o podstawkę, ramię i ekran. W przypadku podstawki możemy powiedzieć o dwóch podłużnych „pałeczkach”, które przecinają się ze sobą tworząc „X”, z dłuższymi częściami z przodu i krótszymi z tyłu.
Przednie części podstawy wystają na 28 centymetrów, podczas gdy tylnie na zaledwie 6,5 centymetrów od ramienia. Na pierwszy rzut oka widać, że podstawka wykonana jest z tworzywa sztucznego o czarnym kolorze, lecz patrząc od spodu, można zauważyć, że została wzmocniona metalowymi elementami, a z ramieniem łączy się solidną, metalową śrubą.
Ramię ma długość 36,5 cm, bez wliczania w to podstawki. Mniej więcej na jego środku możemy zobaczyć wycięty okrąg, który może w ostateczności posłużyć za organizer kabli. Tak jak w przypadku podstawki, z zewnątrz mamy do czynienia z plastikiem, lecz jest ono na tyle ciężkie, że śmiało można założyć iż również jest w środku wzmocnione metalem.
W górnej części ramienia znajduje się mechanizm, na którym zamontowany jest monitor. Jest on konstruowany w taki sposób, by ciągle napierać w górę. Waga monitora równoważy tę siłę, dzięki czemu możemy obniżyć jego pozycję.
Warto zwrócić uwagę na to, że monitor AOC 25G3ZM/BK jest modelem niemal bezramkowym. Jednie u dołu znajduje się grubsza ramka, na której możemy znaleźć przyciski do obsługi ustawień monitora. Pozostałe trzy ramki są niemal niewidoczne.
O ile nie jest to monitor premium z dedykowanym menu i pilotem, jesteśmy skazani na rozwiązanie, które AOC stosuje w pozostałych swoich modelach. To moim zdaniem nie należy do najlepszych i najwygodniejszych.
Pod spodem dolnej ramki znajduje się pięć przycisków. Jednym z nich jest włącznik ze specjalną diodą, lecz nas teraz będą interesowały pozostałe cztery. Znajduje się tu przycisk aktywacji menu, oraz jednocześnie „zatwierdź”, gdy już znajdujemy się w opcjach. Następne guziki są kierunkowe i umożliwiają nawigację po menu. Na koniec mamy jeszcze przycisk „wstecz”.
Menu w AOC 25G3ZM/BK wyświetla się z dołu ekranu i ma kształt prostokąta. Interfejs zawiera kilka kluczowych ustawień jak kolory, luminacja, wzmocnienie obrazu, OSD, PIP, opcje gamingowe i ekstra.
Interfejs nie jest do końca przejrzysty. Nie wszystkie zakładki są od razu odblokowane i trzeba po kolei klikać i odznaczać, by dowiedzieć się, w jaki sposób je aktywować. Samo poruszanie się po menu również jest dość toporne.
Źródło zdjęć: Własne