DAJ CYNK

Motorola One Action: test smartfonu, który chciał być jak GoPro

Mieszko Zagańczyk

Testy sprzętu

Wygląd i jakość wykonania

Podobnie jak Motorola One Action, model  One Action zwraca uwagę nietypową obudową - bardzo długą i smukłą, co jest efektem zastosowania ekranu w proporcjach 21:9. 

Motorola One Action test

Pierwszą reakcją jest myśl: „jest za długi, stanowczo za długi”, jednak wystarczy dzień czy dwa używania One Action, a okaże się, że to bardzo wygodna i przemyślana konstrukcja. Podłużny kształt sprawia, że Motorola smartfon wygodnie leży w dłoni, a przyciski na obudowie są idealnie rozmieszczone w zasięgu kciuka - zasilanie trafia dokładnie pod palec, regulacja głośności została ulokowana nieco wyżej, ale też pozostaje w zasięgu.

Motorola One Action test

Co zatem może nieco przeszkadzać? Obudowa Motoroli One Action wygląda tak, jakby została wykonana ze szkła, ale jest to jednak plastik. Do jego jakości nie mam zastrzeżeń - jest solidny, twardy w dotyku, nie ugina się, nie jest też przesadnie podatny na zarysowania, ale ma jedną wadę - jest śliski. No dobra, są dwie wady - obudowa jest śliska i niesamowicie szybko pokrywa się nieestetycznymi smugami. Ten pierwszy mankament ma znaczenie praktyczne, bo może się zdarzyć, że telefon wypadnie z dłoni. Pewnym rozwiązaniem jest nałożenie na smartfon zawartego w zestawie etui. To zwykły pokrowiec z silikonu, niezbyt wyszukany, ale skuteczny.

Czy Motorola One Action to ładny smartfon? Jego obudowa powstała według obowiązujących wzorców - mamy więc „szklaną” powierzchnię, zaokrąglone krawędzie, stosunkowo niewielkie ramki… Całość jest poprawna, ale też nie wywołuje szczególnie wielkich emocji. Zabrakło może jakichś niebanalnych rozwiązań - bo nietoperzowe logo M w środku czytnika linii papilarnych jednak nie wystarcza, choć to fajny dodatek. Urody nie dodaje też nieco zbyt duże okrągłe wycięcie w lewym, górnym rogu ekranu, znacznie większe niż  umieszczony wewnątrz aparat do selfie. 

Spójrzmy jeszcze na detale obudowy - potrójny aparat na tylnej ściance lekko wystaje i ma dość ostre brzegi. Centralnie, ale w górnej części, projektanci Motoroli umieścili czytnik linii papilarnych. Działa bez zarzutu, po jednokrotnym dodaniu odcisku palca ani razu nie miałem problemu z odblokowaniem One Action. Na dolnej krawędzi umieszczony jest  port USB C oraz głośnik typu „pięć dziurek” jak w co drugim smartfonie. Na górnej krawędzi ulokowane jest wyjście słuchawkowe jack 3,5 mm.

Motorola One Action test

Motorola One Action test

 

Motorola One Action test

Motorola One Action test

Motorola One Action test

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News