realme GT Master Edition dość dobrze wypada pod względem funkcji komunikacyjnych. Wbudowany modem 5G (teoretyczna prędkość pobierania – do 1,8 Gbps) zapewnia łączność w nowym standardzie sieci u wszystkich polskich operatorów (pasma N1 i N41). Testowałem telefon w 5G Plusa i średnio osiągałem wyniki 300-350 Mnps w zależności od miejsca, maksymalnie prawie 400 Mbps. Nie są to szczególnie wybitne osiągi, w innych smartfonach bywało lepiej, ale smartfon trzyma poziom. Bardzo sprawnie działa też w LTE – tu bez problemu wykręcałem wyniki ponad 100 Mbps, nawet w sieci Plusa, a także w Orange.
Telefon łączy się też przez Wi-Fi 6 ax (2,4 i 5 GHz, 2x MIMO), pozwala na łatwe aktywowanie i włączenie VoLTE i Wi-Fi Calling, a współpracę z akcesoriami gwarantuje Bluetooth 5.2. Nie zabrakło też NFC.
Komunikacyjnie realme GT Master Edition przedstawia się więc bez zarzutu. Wszystko działa sprawnie, nie miałem problemów z rozmowami głosowymi ani z pobieraniem danych.
realme GT Master Edition wyposażony jest w pojedynczy głośnik multimedialny, czym odróżnia się od flagowego realme GT. Jakość dźwięku nie jest nawet zła, można okazyjnie posłuchać muzyki, nie razi też w grach czy filmach. Jak to jednak bywa z tego typu konstrukcjami, brakuje niskich tonów, a brzmienie jest nieco zbyt płaskie, co szczególnie razi w dynamicznych utworach z mocną sekcją rytmiczna, a już słuchanie rocka to prawdziwa katusza. Lepiej głośnik wypada w spokojnej muzyce.
Brzmienie można poprawić, zaglądając do ustawień dźwięku Real Sound, ale bez słuchawek do wyboru są tam tylko cztery tryby o niewielkim wpływie na charakterystykę. Tuż przy telefonie sonometr pokazuje głośność około 90 dBa, ale już po oddaleniu się na metr wartość ta spada do 65-70 dBa, wtedy też nadmiernie uwydatniają się wysokie tony.
Podłączenie dobrych słuchawek, najlepiej przez złącze jack 3,5 mm, wszystko oczywiście zmienia – dźwięk jest głęboki, niekiedy może nadmiernie basowy (ale to też zależy od słuchawek), co jednak łatwo skorygować w Real Sound – ze słuchawkami te ustawienia zyskują dodatkowe funkcje HD i można skorzystać z kilku profili dźwiękowych, zależnych od gatunku, a także skorygować je korektorem. Niekiedy jest z tym trochę zabawy, ale efekt może być niezły, charakterystyka różni się wyraźne w zależności od zastosowanych opcji.
Źródło zdjęć: własne