Z telefonem Sony Xperia 5 spędziłem mnóstwo czasu i muszę przyznać, że ta znajomość jest jednym z ciekawszych doświadczeń historii prowadzonych przeze mnie testów. Bardzo rzadko miałem do czynienia z urządzeniami od Sony i odrobinę żałuję, bo Xperia 5 robi świetne pierwsze, drugie i kolejne wrażenie. Jest jednak coś, do czego nie mogłem się przyzwyczaić. Niecodzienne proporcje ekranu powodują, że powrót do jakiegokolwiek "normalnego" telefonu jest... co najmniej bolesny.
Sony Xperia 5 jest flagowcem pełną gębą - otrzymujemy urządzenie, które ma mocne podzespoły, wygląda odpowiednio jak na swoją półkę cenową, charakteryzuje się odpowiednimi możliwościami fotograficznymi i oferuje wzorowy wręcz komfort w trakcie korzystania z niego. Czego chcieć więcej? Prawdą jest to, że w kręgu flagowców bardzo trudno jest konkurować z innymi propozycjami na rynku - wbrew pozorom, większość topowych telefonów różnych producentów to konstrukcje bardzo podobne do siebie. Wartość dodana oraz czasami niewielkie "smaczki" są w stanie mnóstwo zmienić w ostatecznej ocenie. Sprawdźmy więc, czy Sony Xperia 5, mimo swoich wręcz "przyrodzonych" walorów czymkolwiek mnie zaskoczyła. Ile przyjdzie Wam zapłacić za telefon Sony Xperia 5? Jak wskazują obecnie elektromarkety - trzeba przygotować 3 tysiące złotych za w pełni nowy egzemplarz z pewną gwarancją. To akurat "średnia" cena jak na flagowca.
Specyfikacja wskazuje nam jasno: Sony Xperia 5 ma flagowe podzespoły i nie ma czego się wstydzić w otoczeniu innych flagowców. Wiemy jednak, że elementy specyfikacji mówią swoje, a realny komfort użytkowania urządzenia może być zupełnie inny. Przejdźmy do kolejnych części tego testu.