DAJ CYNK

Test telefonu Sony Xperia Z3

Marcin Kruszyński (vonski)

Testy sprzętu

Xperia Z3 wyposażona jest w praktycznie wszystkie moduły łączności. Poza modemem 2G, 3G i LTE pracującym z maksymalną prędkością pobierania 150 Mb/s (dla trybu LTE) oraz 42Mb/s (HSPA+DC) smartfon posiada oczywiście moduł Wi-Fi (a/b/g/n/ac, dual-band) z opcją Wi-Fi Direct, obsługą trybu DLNA oraz możliwością tworzenia mobilnego hotspotu, Bluetooth w wersji 4.0, NFC oraz tradycyjne microUSB w wersji 2.0.

Prawie wszystkie moduły łączności spisują się bardzo dobrze: Xperia oferuje silny zasięg GSM, większych uwag nie można mieć również do łączności Wi-Fi. Nieco problemów sprawiał moduł Bluetooth, który co prawda poprawnie rozpoznawał i łączył z wszystkimi testowanymi akcesoriami, ale miał wyraźne problemy z utrzymaniem zasięgu podczas strumieniowania dźwięku stereo. Czasem kłopotem stawał się nawet dystans 2 - 3 metrów od słuchawek i już powiały się przerwy w odtwarzaniu. Mając doświadczenie z poprzednimi modelami, pozostaje mieć nadzieję, że jest to tylko kwestia oprogramowania.

Bez zarzutu spisuje się za to NFC, zarówno w kwestii obsługi tzw. tagów jak i parowania sprzętu oraz przesyłania plików pomiędzy kompatybilnymi urządzeniami.

GPS i nawigacja

Podobnie jak poprzedniczka Xperia trafia do klientów z próbną (30 dni) wersją oprogramowania nawigacyjnego Garmin Navigation. Tym razem udało mi się prawidłowo pobrać dane i sprawdzić program na drodze. Oparta ma mapach byłej Nokii (Here Maps) aplikacja spisuje się dobrze, oferuje dużą bazę adresową i w miarę aktualne mapy. Sam program posiada bardzo dużo opcji konfiguracji, ale jego interfejs uważam za daleki od intuicyjnego. Niestety nie dane mi było sprawdzić ile kosztuje jego używanie po wygaśnięciu okresu próbnego, bo aplikacja uparcie informowała mnie o niemożliwości zalogowania się do sklepu Google Play mimo, że zalogowany oczywiście byłem.

Na Xperii próbowałem również naszych rodzimych produktów: Yanosika i Automapy. Te programy także sprawowały się doskonale. Nie uświadczyłem również żadnych problemów z dokładnością lokalizacji, łapaniem fiksa czy też obsługą GPS-u podczas złej pogody. Odbiornik wspierający także rosyjską sieć GLONASS spisywał się wzorowo, choć dłuższe trasy z uruchomioną nawigacją powodowały wyraźne nagrzewanie się urządzenia. Warto też zaznaczyć, że Xperia Z3 jest jednym z pierwszych urządzeń obsługujących rozwijającą się, Chińską sieć satelitów Beidou.



Zdjęcia i nagrania wideo

Główną konkluzją do opisu funkcji fotograficznych w Z2 było to, że Sony zrobiło świetny aparat, ale spaprało tryb automatyczny. Z3 ma wciąż ten sam, 20,7 - megapikselowy przetwornik, choć chwali się poprawą optyki. Aparat znów jest doskonały, a tryb automatyczny... znów daleki od ideału ;-)

W trybie tak zwanej "Lepszej automatyki" zdjęcia wychodzą nierówno. Część scen jest poprawnie rozpoznawana i ustawienia aparatu dobierane są właściwie, ale czasami automatyka zupełnie się gubi. Najczęściej dzieje się to w scenach, gdzie pojawia się kontrastowe światło lub nierównomierne oświetlenie - wtedy najczęstszym efektem jest prześwietlone lub "mdłe" zdjęcie. Automatyka dobrze radzi sobie z wykrywaniem obiektów w bliskiej odległości ustawiając poprawnie tryb makro, ale już dynamiczne sceny z ruchem zupełnie jej nie wychodzą. Dyskutować można również nad zastosowanymi algorytmami odszumiającymi zdjęcia, które momentami są zdecydowanie zbyt agresywne. No i zgodnie z tradycją, zdjęcia wykonywane po zmroku lub w ciemnych pomieszczeniach to już zupełna loteria co do końcowego efektu. Zdarzało mi się wykonać dwa zdjęcia w tym samym miejscu kilka sekund po sobie uzyskując dwa zupełnie inne efekty końcowe.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News