Producent Xiaomi niezmiennie kojarzy się z MIUI, czyli własną wariacją Chińczyków na temat Androida. MIUI ma wielu zwolenników, jednak są też sympatycy Xiaomi, którzy w smartfonie tej firmy chcieliby ujrzeć czysty system jak w Google Pixelach. Dla nich powstała seria Mi A, której Xiaomi Mi A3 jest najnowszym przedstawicielem. Smartfon wyróżnia się ciekawymi cechami, w tym aparatem o rozdzielczości 48 Mpix, nie zabrakło jednak mankamentów, które fanów marki nie ucieszą.
Xiaomi Mi A3 tuż po wejściu do polskich sklepów kosztował w droższym wariancie około 1200 zł, tańszy oznaczał wydatek o 100 zł mniejszy. Zanim jednak smartfon na dobre rozgościł się na rynku, oficjalne ceny zostały obniżone o 200 zł i teraz można testowany wariant 4/64 GB kupić nawet za około 800 zł (899 zł w oficjalnym sklepie), co jest oferta już naprawdę kusząca. Czy więc warto zainwestować taką kwotę w Xiaomi Mi A3?
Xiaomi Mi A3 sprzedawany jest w dość standardowym zestawie. Poza smartfonem otrzymujemy kabel USB, ładowarkę 10 W, kluczyk do karty SIM, papierową dokumentację oraz jedyny bonus - silikonowe etui. Nie ma słuchawek.