Forum - TELEPOLIS.PL

Ciekawy cytat z dawnych lat:

"Firma Polkomtel buduje antene 900/1800/2100 w odleglosci 4,5metra od naszego budynku.
Pomijajac nas calkowicie w procesie uzyskiwania zezwolenia na budowe lamiac w ten sposob prawo.
Kiedy urzad odbiera im prawo do kontynuowania budowy tej anteny buduja dalej lamiac kolejne prawo.
Po ukonczeniu budowy wlaczaja antene bez zezwolenia lamiac kolejne prawo.
Przez 2 miesiace nadaja bez przeprowadzenia jakichkolwiek pomiarow lamiac kolejne prawo.
Dopiero interwencja URTIP-u zmusza ich do wylaczenia czesci nadajnikow ale reszta jest nadal
wlaczona lamiac kolejne prawo.
Na zakonczenie.
Polkomtel staral sie zezwolenie na 20W/kanal, dostal zezwolenie na 10W/kanal a zainstalowal
urzadzenia 40W/kanal.
Pan pewnie im uwierzy ze beda nadawac wg zezwolenia, czyli 10W/kanal.
Ja im nie wierze, a poniewaz antena jest w pelni zdalnie sterowana jestem pewien ze po sfingowaniu
pomiarow przy 10W/kanal natychmiast wywinduja moc do 40W.
Kto ich wtedy sprawdzi?
Czy Pan wie ze zlecenie takich pomiarow kosztuje 5000 zl. "

Korea Południowa

Tak przez ciekawość - ile zajmuje czasu wybudowanie masztu i uruchomienie go? Mówimy o Orange/N!

myk6414 pisze:Tak przez ciekawość - ile zajmuje czasu wybudowanie masztu i uruchomienie go? Mówimy o Orange/N!

U mnie gotowy maszt wraz z antenami stał bezczynnie dobre kilka miesięcy nim go odpalili

http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/ar ... /141219301 - nowe tym razem T-Mobile czyli N!

myk6414 pisze:Tak przez ciekawość - ile zajmuje czasu wybudowanie masztu i uruchomienie go? Mówimy o Orange/N!

Z załatwianiem wszystkich papierków (pozwolenia na budowę, decyzje środowiskowe, etc) schodzi koło roku.

Jak padają takie pytania odnośnie czasu od postawienia do odpalenia to od razu przypomina mi się słynny Leszczyniec, gdzie wieża T-Mobile (wtedy jeszcze Ery) stała i czekała ze 3 lata

Samo fizyczne wybudowanie wieży zajmuje około miesiąca, nieco więcej może czasem zająć podłączenie prądu. Drugi miesiąc to formalności: uzyskanie pozwolenia na użytkowanie, dokumentacja środowiskowa itp.
Natomiast zanim wbije się szpadel trzeba uzyskać komplet pozwoleń, i tu w naszym pięknym kraju rok na wszystkie formalności to zwykle za mało.

Krajobraz z Indii:

fajne te krajobrazy z Korei i Indi, pewnie w ogóle nie mają białych plam czyli dziur zasięgowych

Spacedust,

ludzie są dziwni, nadajniki komórkowe im szkodzą ale benzyna i oddychanie nia na mieście nie przeszkadza im,

nadajniki telewizyjne i radiowe też jakoś im nie przeszkadzają, a też emitują fale,

telewizor im nie przeszadza, a wytwarza pole elektromagnetyczne,

scinanie drzew im nie przeszkadza bo korzystają z papieru, który z nich powstaje,

ale nadajniki komórkowe przeszkadzają bo tak się przyjęło i tyle,

ktoś tam coś mówił o wartości ziemi, że spada przez nadajniki komórkowe,
nie jestem specjalistą od cen ziemi ale kto chce mieszkać gdzieś gdzie ani nie skorzysta z komórki ani z netu gdzie jest odcięty od mediów,
to już według mnie brak dostępu do mediów bardziej obniża cenę ziemi

ciekawy pisze:ludzie są dziwni, nadajniki komórkowe im szkodzą ale benzyna i oddychanie nia na mieście nie przeszkadza im, nadajniki telewizyjne i radiowe też jakoś im nie przeszkadzają, a też emitują fale, telewizor im nie przeszadza, a wytwarza pole elektromagnetyczne, scinanie drzew im nie przeszkadza bo korzystają z papieru, który z nich powstaje, ale nadajniki komórkowe przeszkadzają bo tak się przyjęło i tyle

Niestety potem się kończy to tak:

https://www.youtube.com/watch?v=ZWN838VCUv4
https://www.youtube.com/watch?feature=p ... qxy4CBRYxg
https://www.youtube.com/watch?v=DIlOVJd0lA8

Prawda jest banalna. Chodzi o mamone. W 95% przypadkow. Reszta to nawiedzeni glupcy w stylu Gelzoka (przy czym on z tego tez zrobil sobie sposob na zycie).
Zauwazmy, ze pierwsi do potepiania wszelkich "zachodnich dekadencji" ksieza katoliccy sa do telefoni komorkowej ustosunkowani niezwykle pozytywnie. Bo jak wiadomo kochaja oni mamone duzo bardziej niz swoje ksiegi o chodzacym po wodzie. I prawie kazdy kosciol obwieszony jest antenami jak choinka.
Choroby nowotworowe towarzyszyly czlowiekowi od zarania i tylko glupek moze za nie obarczac telefonie komorkowa

nie byłbym tak jednoznaczny w ocenie negatywnej wieszania nadajników na kościołach, to są niekiedy najwyższe budynki, a na wsiach czasem jedyne miejsce gdzie mogą powiesić nadajnik, choć sam nie wiem czy tak powinno być według prawa kościelnego ale to zostawiam innym,
gdyby się nie godzili też by było źle że się nie godzą,

dokładnie, niech mi ktoś powie w jakim wieku, w jakich latach nie było chorób nazywanych rakami z okresu kiedy nikt nie znał nawet fal, kiedy nawet nie było nic rozwinięte, wtedy też ludzie żyli, chorowali

Moja ocena instalowania stacji na kosciolach nie byla jednoznacznie negatywna. W ogole nie byla negatywna. Byla ewentualnie przesmiewcza

może w swej prześmiewczości nie zauważyłeś, że na wioskach to jedyne największe budynki i że gdyby nie one to nie miałbyś stabilnego zasięgu w podróży przez nie

ciekawy pisze:może w swej prześmiewczości nie zauważyłeś, że na wioskach to jedyne największe budynki i że gdyby nie one to nie miałbyś stabilnego zasięgu w podróży przez nie

Odnosze wrazenie, ze nie rozumiesz o czym pisze. Nie krytykuje bynajmniej instalowania anten na budynkach kultu religijnego. Jest mi to zupelnie obojetne. Odnosilem sie do protestow i przyczyn ich wystepowania. Za prawie wszystkimi protestami stoja wzgledy ekonomiczne (Stasiek dostanie, a my nic), a nie promieniowanie i wynikle z niego, wedlug protestujacych, grozne dla zycia schorzenia. To jest tylko zaslona dymna. W rzeczywistosci przyczyna jest stara jak swiat zawisc.

Zależy w jakiej podróży, bo jeśli chodzi o samochód, to maszty są przy drogach.
Przy podróży pociągiem rzeczywiście może sie to sprawdzać.

Proszę bardzo kolejny protest tym razem GSM-R, a maszt typowy jak dla T-Mobile: http://sopot.naszemiasto.pl/artykul/sop ... id,tm.html

hdfunpack,

i tu niekoniecznie się zgodzę bo czasem na trasach pociągu zasięg jest ok, a w podróży samochodem nie zawsze

Pawrzes pisze:W tym przypadku Orange same jest winne gdyż w okolicy jest dużo działek, które nie sąsiadują z zabudową. 200m dalej nie wpłynęło by na optymalną lokalizację. Musieli wybrać najbardziej konfliktową działkę? Pewnie okazała się najtańsza w dzierżawie.
Ale stacja jest bardzo potrzebna od dawna, nawet wójt interweniował u operatorów po skargach mieszkańców Olszewnicy Starej czy letniska Sikory. Pomiary NetWorkS! w ubiegłym roku wykazały, że jest miejscami bardzo źle w obu sieciach.

Z ciekawości wczoraj zmieniłem sobie trase biegu i przebiegłem się wlaśnie przy budowie tej stacji. Elementy składają na ziemi, okolica oflagowana a w samochodzie siedzi koles i ochrania budowę. ciekawe kiedy wlączą tą stację.