Re: Protesty w sprawie stacji bazowych
Post:18 cze 2015, 22:27
Jak już tak odpływamy od tematu to wytłumaczę już tak na poważnie (to czego każdy pracujący na wysokości powinien dowiedzieć się na szkoleniu BHP)
Często na wysokości pracuje się na 2 metrowej lince asekuracyjnej (ta długość pozwala na w miarę swobodną pracę). Jeden koniec linki przypinamy do uprzęży, drugi wpinamy do punktu asekuracyjnego. Staramy się by ten punkt znajdował się nad nami - bo wtedy w razie upadku spadniemy o mniej niż 2m. Jednak nie zawsze jest to możliwe. W najgorszym przypadku może się zdarzyć, że upadniemy (np. bo walniemy się młotkiem w rękę) akurat gdy jesteśmy 2m ponad miejscem wpięcia. Wówczas spadniemy o 2m do punktu wpięcia i jeszcze 2m długości linki - to razem 4m. Szarpnięcie przy takim upadku może już uszkodzić kręgosłup - aby go chronić linka asekuracyjna ma wszyty amortyzator, który przy upadku rozrywa się i rozciąga o ponad metr pochłaniając energię i łagodząc upadek.
Można więc przelecieć w sposób niekontrolowany (np. głową w dół) ponad 5m zanim asekuracja nas zatrzyma, a spadając, po drodze można spotkać mocowania anten, podesty, szczeble drabiny - przed tym chroni kask.
Często na wysokości pracuje się na 2 metrowej lince asekuracyjnej (ta długość pozwala na w miarę swobodną pracę). Jeden koniec linki przypinamy do uprzęży, drugi wpinamy do punktu asekuracyjnego. Staramy się by ten punkt znajdował się nad nami - bo wtedy w razie upadku spadniemy o mniej niż 2m. Jednak nie zawsze jest to możliwe. W najgorszym przypadku może się zdarzyć, że upadniemy (np. bo walniemy się młotkiem w rękę) akurat gdy jesteśmy 2m ponad miejscem wpięcia. Wówczas spadniemy o 2m do punktu wpięcia i jeszcze 2m długości linki - to razem 4m. Szarpnięcie przy takim upadku może już uszkodzić kręgosłup - aby go chronić linka asekuracyjna ma wszyty amortyzator, który przy upadku rozrywa się i rozciąga o ponad metr pochłaniając energię i łagodząc upadek.
Można więc przelecieć w sposób niekontrolowany (np. głową w dół) ponad 5m zanim asekuracja nas zatrzyma, a spadając, po drodze można spotkać mocowania anten, podesty, szczeble drabiny - przed tym chroni kask.