Przeczytałem, rozumiem, teraz czas na kontropinię:)
Po pierwsze, żeby poczuć pełnię mocy systemu trzeba kupić high endowy telefon. Twoja Lumia 820 do takich nie należy i nigdy nie należała, moja Lumia 925 już tak:)
Na początek to co widać, czyli wyświetlacz - efekt WOW i to solidny. AMOLED po prostu miażdży, miesza z błotem i sprowadza do parteru IPSową konkurencję
Czarny, przeszklony front telefonu i czarna tapeta na ekranie to wspaniałe połączenie. Nie widać, gdzie się kończy wyświetlacz, a zaczyna obudowa. Kocham ten efekt! W połączeniu z designem Lumii daje to poczucie obcowania ze sprzętem klasy premium. Aż chce się brać ją do ręki.
Automatyczna regulacja jasności? Po co? Żeby mi kolory przyciemniało? Od razu ustawiłem jasność na maksymalną i tak już zostało. Chcę w końcu poczuć pełnię mocy:)
Filtr Clear Black poprawia czytelność w pełnym słońcu i sprawia, że obsługa smartfona nawet latem w samo południe nie sprawia problemów. I jeszcze te dodatkowe bajery. "Glance screen" czyli wyświetlanie godziny i powiadomień na zablokowanym ekranie oraz "knock on" czyli wybudzanie telefonu dwukrotnym tapnięciem w ekran. Takie coś powinno być W KAŻDYM SMARTFONIE... z Windows Phone
Nokia to wymyśliła i Nokia powinna to opatentować i zachować dla siebie, tak by androidowi roociarze nigdy tego na oczy nie zobaczyli w swoich nakładkach (tak, do ciebie mówię drogie LG).
Aparat... tu również jestem zadowolony. Uruchamiam aparat (szybciej niż na Androidzie), pstrykam i zdjęcie zawsze wychodzi ostre. Dzięki optycznej stabilizacji zapomniałem, co to znaczy zrobić zamazane zdjęcie. Fotki w całkowitej ciemności? Nie ma problemu. Zadrży mi ręka podczas filmowania. Nie ma problemu! I to wszystko w jakości Full HD. Nie wiem po co komu 4K, tak samo jak nie widzę sensu pakowania rozdzielczości wyższych niż Full HD do ekranów smartfonów. No ba! W rozmiarze poniżej 5 cali zwykłe HD wydaje mi się optymalne.
Żeby jednak nie było tak fajnie, to odwzorowanie detali w aparacie mogłoby być lepsze. Po technologii Pure View (tak Lumia 925 ją ma) spodziewałem się więcej. Niemniej aparat nadrabia to wygodą pstrykania.
O prędkości rozwodzić się nie będę, bo Windows jest szybki, był i będzie
Przeszkadza mi brak możliwości skrócenia animacji, ale zgaduję że maskują one ekran ładowania
I tak jest szybciej niż na Androidzie.
Design systemu zdecydowanie na plus! To coś zupełnie innego niż w pozostałych OSach. Wszędzie indziej masz ikony w siatce 3x5, tu masz kafelki...
Personalizacja? Nie ma problemu. Możesz zmienić kolor i rozmiar kafelków oraz dowolnie je poukładać. Możesz zmienić kolor tła (szkoda, że tylko czarny i biały do wyboru) oraz motyw całego systemu (czyli m.in kolory dymków powiadomień).
Możesz nawet ustawić na kafelkach zdjęcie jako ruchomą tapetę. Ja akurat ustawiłem cały czarny obraz, żeby jeszcze bardziej cieszyć się piękną czernią ekranu (w końcu AMOLED). Teraz kafelki zlały się z tłem... i widzę tylko obecne na nich ikony
czyli mam siatkę ikon podobnie jak w Androidzie... z tym, że jest to siatka nieregularna, którą mogę dowolnie modyfikować
Niestety tu wkradła się jedna androidowa wada - łatwo ustawić taką tapetę, by ekran stał się nieczytelny
Czepianie się, że kafelki nie są ikonami to już przesada...
Teraz funkcjonalność: tu kafelki zdecydowanie biją ikony na głowę, gdyż wyświetlają także powiadomienia! To takie połączenie ikony z widgetem, ładniejsze od obu tych rozwiązań i bardziej spójne z systemem. Do ekranu głównego możesz przypiąć, nie tylko aplikacje, ale też ulubione strony internetowe. Ja nawet wywaliłem czytnik RSSów, bo dodałem do niego tyle blogów, że dziennie byłem bombardowany powiadomieniami. Wolę wejść na stronę, gdy mam ochotę i sprawdzić, co jest nowego.
Aaaa... i nieważne, co by na tych kafelkach nie było, i tak będą proste i spójne z systemem. "Less is more!" jak to powiedział Van der Rohe, projektując sześcienne domki
Z listy aplikacji korzystam właściwie tylko wtedy, gdy chcę coś odinstalować.
Samych aplikacji niestety jest mało, a od wersji 8.1 dłużej się uruchamiają i wznawiają oraz częściej wywala mnie do ekranu głównego, tak więc tu zdecydowanie na minus. Wprawdzie nie rozumiem, po co komu latarka działająca inaczej niż 1/0 (SOS da się wysłać), ale fakt jest faktem. W porównaniu do Androida jest ubogo i źle. Mało gier i dużo płatnych. Na Androida wszystko jest darmowe, bo można instalować piraty
Wielkim minusem jest dezintegracja z Facebookiem i konieczność używania Messengera. Kiedyś chat był zintegrowany z SMS i to było super... teraz niestety musieli namieszać...
Centrum powiadomień zerżnięte z Androida... Czemu nie zrobili tak jak w Nokii N9, gdzie było wysuwane od lewej i zawierało w sobie także RSSy? Niemniej swoją rolę spełnia.
Jakość muzyki jest dobra, ale Galaxy S gra wyraźnie lepiej/czyściej.
Współpraca z komputerem i innymi urządzeniami? Tragedia! Brak wyjścia TV. Bluetooth jest tylko do słuchawek, więc zapomnij, że cokolwiek wyślesz. Kolega narzekał na współpracę z PC, to chyba nie próbował z MacBookiem
jedyna appka do synchronizacji formatuje telefon za każdym razem, gdy go podłączę...
Przeglądarka internetowa? IE nie ma alternatyw, ale ich nie potrzebuje! Po pierwsze jest szybki! Po drugie ma wszystko, co potrzeba: User Agenta, dostosowanie powiększenia (coś jak w mobilnym Chrome) i obsługę kart. Do tego cofanie gestem i pasek adresu na dole (genialne rozwiązanie).
Do czego by się tu przyczepić... brak trybu incognito (nie wiem po co to komu) i zawijania tekstu (ale jest regulacja powiększenia). Strasznie żre baterię...
To chyba tyle.
Dodam, że też nie zostaję przy Windows Phone, ale i nie wracam do Androida! Moim kolejnym smartfonem będzie iPhone
teraz to ja będę się śmiać z androidziarzy, że mają beznadziejne aplikacje. Tęsknić będę chyba tylko za AMOLEDem (i może za OIS).