znawca pisze:sebusy - co do kupowania u kierowcy, to miałbyś 100% racji, gdyby na każdym przystanku (zwłaszcza na wsi, na zadupiu, w święto) był działający kiosk lub automat z biletami, to samo w każdym autobusie...
Co do biletów na smartfonach... jeszcze długo nikt mnie nie przekona, żebym powiązał moją kartę kredytową z aplikacją mobilną.
Jeśli chodzi o oszczędzanie, to mi działają na nerwy znajomi, którzy nie potrafią oddzwonić lub nie mają zadzwonić, bo nigdy nie mają kasy na koncie... generalnie odkąd mam abonament, to nie przepadam za użytkownikami prepaid...
1. chyba nigdzie tak nie ma na świecie, żeby na wsiach tak było
zresztą nie mam zamiaru się przy tym upierać jeśli chodzi o busy jadące w takie zadupia, moje zdanie nie ma tu znaczenia już - kiedyś tak było, że ludzie pamiętali o możliwości zaopatrzenia się w bloczek biletów w kiosku (mój śp. dziadek tak robił) i nie było z tym problemów, można było być zawsze przygotowanym jeśli wybierało się dalej niż do sklepu po bułki
...jak to teraz nazwać tę możliwość zakupu u kierowcy - wygodnictwo? czy sposób na sklerozę?
2. mylisz się co do konieczności powiązania konta z kartą kredytową, nawet jeśli jakaś apka tego wymaga to tylko Twoje indywidualne zmartwienie - jeśli miałeś jakieś problemy z tego tytułu to podziel się nimi ku przestrodze - wydaje się po prostu, że zakładasz najgorsze bez jakichkolwiek argumentów - transakcje tego typu są na porządku dziennym i do dyskusji o m.in. takich utopijnych założeniach namawia autor tego tematu i poddaje pod wątpliwość trafność tychże.
3. to że nie jesteś oszczędny, nie znaczy, że inni nie mogą - traktowanie innych z tego powodu z góry, daje obraz o Tobie. Naprawdę można być "człowiekiem Puszcza" jeśli wiadomo, że ten drugi ma wykupiony no limit, bo tego potrzebuje - dlaczego płacić dodatkowo? nie widzę nic w tym złego. Znajomy płaci za nolimit z numerem za 3zł w Orange jednego miesiąca, drugiego płacę ja - pierwszego oddzwania on, drugiego ja