Zastosowałem najstarszą metodę, czyli rezygnację. Warunki, które mi proponowali były śmiechu warte. Ostatnim razem udało mi się coś wynegocjować. A na ostatnią moją rezygnację otrzymałem maila o treści:
"Szanowny Panie,
z przykrością przyjęliśmy Pana rezygnację z usług UPC Polska.
Termin odłączenia ustalono zgodnie z datą zakończenia promocji tj. na dzień 26.11.2013 r., zatem odłączenie nie będzie skutkować naliczeniem kary umownej, gdyż wywiązał się Pan z warunków oferty.
Sprzęt UPC należy zwrócić w terminie 14 dni od dnia rozwiązania Umowy Abonenckiej..."
Cóż... jeden klient mniej im różnicy nie robi