Motorola złożyła w amerykańskim sądzie pozew przeciwko Huawei, w którym oskarża go o kradzież wewnętrznych dokumentów. Chiński konkurent zdecydowanie odpiera te zarzuty uznając je za bezpodstawne.
Proces ciągnie się od 2008 roku, kiedy to Motorola oskarżyła pięciu swoich byłych pracowników o przekazywanie poufnych materiałów firmie Lemko, która jest jednym z dystrybutorów produktów Huawei.
We wniosku złożonym 16. lipca Motorola zmienia oskarżenia wskazując jako winnego jednego z inżynierów, który miał przekazać informacje nt. urządzeń nadawczo-odbiorczych oraz innych produktów Motoroli założycielowi firmy Huawei, Renowi Zhengfeiowi.
Motorola twierdzi, że Huawei miał dostęp do szeregu wiadomości e-mail zatytułowanych Poufne Dane Motoroli co miało pokazać, że szefostwo zdawało sobie sprawę, że materiały te pochodzą z nielegalnego źródła.
Huawei zaprzecza wszystkim zarzutom twierdząc, że są one bezpodstawne. Twierdzi ponadto, że jedynym jego związkiem z firmą Lemko była umowa na dystrybucję ich produktów. I zamierza tego dowieść w procesie.
Całej sprawie smaczku dodaje fakt, że pozew został złożony w amerykańskim sądzie. Oznacza to, że w razie wydania wyroku skazującego, nie będzie on miał zastosowania na terenie Chin.
Huawei uważa, że pozew ma na celu zahamowanie rozwoju firmy, która z lokalnego producenta sprzętu telekomunikacyjnego wyrosła na drugiego jego producenta na świecie.
Źródło tekstu: reuters, wł
