Zanim zdążyła się pojawić oficjalnie, już wzbudziła niemałe
poruszenie. I to nie tylko ze względu na swoją premierę, ale również
na pewne niejasności związane z oficjalną datą jej udostępnienia. Mowa
tu o aplikacji od Google, która miała umożliwić przeszukiwanie zasobów
Internetu przy pomocy interfejsu głosowego.
Szerzej o niej pisaliśmy w tej wiadomości. Aplikacja, wraz ze specjalną,
dedykowaną dla niej mini stroną, pojawiła się w AppStore już w
poniedziałek. Jednak z nie do końca wiadomych powodów tak szybko jak
się pojawiła - została z niego usunięta. Z jednej strony przyczyną
może być fakt, że Google zbyt wcześnie wypuściło w świat kilka
nieoficjalnych informacji o tej aplikacji, co nie do końca mogło się
spodobać Apple'owi. Drugą możliwością może być to, że Apple dosyć
rygorystycznie podchodzi do określania przydatności danej aplikacji i
ewentualnym braku zgody na umieszczenie jej w swoim AppStore. Taki los
miał podobno spotkać program Google, a dodatkowe dni miałyby zostać
przeznaczone na dopracowanie programu.
Miejmy jednak nadzieję, że nie powtórzy się sytuacja, która miała
miejsce w przypadku programu Podcaster. Został on usunięty z AppStore,
a jako przyczynę podano to, że powiela ona funkcje, które mają być
dostępne w iTunes. I rzeczywiście - wygląda na to, że w najnowszej
wersji oprogramowania dla iPhone (2.2) będzie dostępna funkcja
umożliwiająca bezpośrednie pobieranie podcastów. Podobny los spotkał
program CastCatcher, który służył do odbioru radia internetowego. Jako
powód został podany argument, że "program przesyła zbyt dużo danych
jak na sieci komórkowe".
Zobacz: dane techniczne i zdjęcia telefonu w katalogu.
Źródło tekstu: tgdaily, wł