DAJ CYNK

Kto będzie rządził Internetem?

WitekT

Wydarzenia

Viviane Reding, unijna komisarz ds. społeczeństwa informacyjnego, zaapelowała do Baracka Obamy o nową, bardziej odpowiedzialną, przejrzystą i demokratyczną formę sprawowania wielostronnego zarządu nad Internetem - pisze Gazeta Wyborcza.

Viviane Reding, unijna komisarz ds. społeczeństwa informacyjnego, zaapelowała do Baracka Obamy o nową, bardziej odpowiedzialną, przejrzystą i demokratyczną formę sprawowania wielostronnego zarządu nad Internetem - pisze Gazeta Wyborcza.

Chodzi jej o ICANN (ang. Corporation for Assigned Names and Numbers) - amerykańską instytucję zarządzającą od 1998 roku światowym systemem adresów internetowych. Choć jest organizacją non profit, działa pod egidą Departamentu Handlu USA, ale jej umowa z amerykańskim rządem wygaśnie z końcem września tego roku. To otwiera drzwi do całkowitej prywatyzacji ICANN oraz rodzi pytanie, przed kim musiałby odpowiadać ICANN od 1. października.

W dłuższej perspektywie nie do obrony jest sytuacja, w której tylko jedno państwo nadzoruje działanie internetu używanego przez setki milionów osób na całym świecie - powiedziała Reding.

Reding chce, żeby ICANN został przekształcony w spółkę i sprywatyzowany. Jako firma byłby poddany kontroli udziałowców i sądów. Nadzór nad spółką ma sprawować 12-osobowa rada, "nieformalna grupa" składająca się z przedstawicieli różnych kontynentów, którzy będą spotykać się co najmniej dwa razy w roku. Mogłaby ona kierować do ICANN zalecenia i szybko reagować w przypadkach, kiedy zagrożona jest stabilność, bezpieczeństwo czy otwartość internetu.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Gazeta Wyborcza