DAJ CYNK

O darmowym Internecie mówi się w kratkę

LuiN

Wydarzenia

W miastach coraz popularniejsze stają się tzw. sieci kratowe. Nie dość, że pozwalają na wdrażanie nowoczesnych systemów monitoringu, to wisienką na torcie jest darmowy internet - pisze Gazeta Wyborcza.

W miastach coraz popularniejsze stają się tzw. sieci kratowe. Nie dość, że pozwalają na wdrażanie nowoczesnych systemów monitoringu, to wisienką na torcie jest darmowy internet - pisze Gazeta Wyborcza.

WiFi Mesh, czyli sieć kratowa, składa się w uproszczeniu z wielu nadajników przesyłających między sobą dane drogą radiową (między sobą komunikują się w paśmie 5,6 GHz, z komputerami użytkowników - w paśmie 2,4 GHz). Tylko niektóre z nich są bezpośrednio podpięte do Internetu kablem, reszta służy jako przekaźniki. Automatycznie dobierana jest optymalna droga przesyłu danych, co jest szczególnie istotne w razie awarii jednego czy kilku nadajników.

Takich projektów na świecie zrealizowano już kilka tysięcy. Rozmawiamy z kilkoma miastami o wdrożeniu technologii WiFi Mesh, która pozwoli m.in. na zaoferowanie mieszkańcom darmowego dostępu do internetu - mówi Dariusz Górecki z BT Global Services.

Chodzi o tzw. internet socjalny o prędkości do 128 kb/s. Górecki nie zdradza, z którymi miastami rozmawia. Mówi jedynie, że są to niewielkie miasta z woj. mazowieckiego, zachodniopomorskiego i kujawskopomorskiego mające po 25-30 tys. mieszkańców.

Na ograniczonym obszarze sieci kratowe działają już w Poznaniu, Krakowie czy Łodzi. Nie wymagają budowy specjalnych masztów, bo nadajniki można instalować na dachach budynków, słupach oświetleniowych czy energetycznych.

To jednak nie darmowy Internet jest siłą napędową rozwoju sieci kratowych, a aspekty bezpieczeństwa. W londyńskiej dzielnicy Westminster w systemie monitoringu opartym na sieci bezprzewodowej działa 150 kamer. Dzięki zastosowaniu WiFi Mesh cały projekt kosztował 1,2 mln funtów. Wcześniej, przy takiej samej kwocie można było podłączyć zaledwie 33 kamery.

Już w trakcie pilotażu w ciągu miesiąca wystawiono kilka tysięcy mandatów za złe parkowanie. W niektórych miejscach, przy pubach, w sieciach kratowych działają też czujniki, które sprawdzają, czy właściciele lokali zbytnio nie hałasują.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Gazeta Wyborcza