W 2009 roku nie będziemy patrzeć na branżę telekomunikacyjną jak do tej pory, kiedy próbowaliśmy wyciągnąć ją z marazmu. Teraz nowoczesna telekomunikacja będzie wyciągać z marazmu resztę gospodarki - zapowiada Anna Streżyńska, prezes UKE, w rozmowie z gazetą Parkiet.
Nadal będziemy dążyli do obniżenia MTR zarówno u operatorów zasiedziałych, jak i nowych - mówi Streżyńska. 1. stycznia spadły do 21,62 grosza, a od 1. lipca będą wynosić 16,77 grosza. Szerzej o harmonogramie obniżek pisaliśmy w tej wiadomości.
Regulator zapowiada również, że w 2009 roku łatwiej, szybciej i taniej będzie przenieść numer telefoniczny od jednego operatora do drugiego. Powstaje centralna baza numerów przeniesionych, która ma usprawnić procedury towarzyszące zmianie sieci telefonicznej. Wkrótce powinno też być gotowe rozporządzenie ministra infrastruktury dotyczące czasu, w którym numer powinien być przeniesiony.
Streżyńska dodaje, że dzięki skorygowaniu ofert hurtowych kupowanych od TP (WLR, BSA i LLU) stworzono odpowiednie proporcje cenowe między wymienionymi usługami. Może to oznaczać, że nie będzie dążyć już do obniżenia stawek, na co liczyła giełdowa Netia. Zdaniem szefowej UKE, powinno to zapewnić opłacalność inwestycji w LLU oraz doprowadzić do obniżenia opłaty za częstotliwości.
Co do cen internetu, to jesteśmy w czołówce tanich krajów, choć na tle zarobków przeciętnego Polaka wydają się one nadal wysokie - mówi prezes UKE, wyjaśniając, dlaczego raczej nie będzie dążyć do obniżenia cen za dostęp. Teraz za to ma wywierać presję na podwyższanie przepustowości sieci i poprawę jakości usług.
UKE będzie też prosiło wojsko o zwolnienie częstotliwości 10-11 GHz, na których mają być świadczone usługi szybkiego dostępu do Internetu. Trwają także prace nad wprowadzeniem kolejnego planu socjalnego w Telekomunikacji Polskiej.
Źródło tekstu: Parkiet
