Qualcomm przymierza się do przejęcia Intela. Analityk Ming-chi Kuo ostrzega jednak, że ta decyzja naprawdę może mieć niezbyt korzystne dla Qualcommu skutki.
Intel, który kiedyś był absolutnym dominatorem na swoim rynku teraz jest w solidnych tarapatach. Odczuła to też Polska, która liczyła na budowę fabryki amerykańskiej firmy pod Wrocławiem. Postawić firm na nogi chce Qualcomm, którego sytuacja jest odwrotnością tej Intela. Qualcomm jest w świetnej sytuacji dzięki rynkowi mobilnemu.
Znany analityk branżowy Ming-chi Kuo wyjaśnia powody takich zamiarów co do Intela, ale też ostrzega. Qualcomm nie tylko chce przejąc dużego gracza na rynku procesorów komputerowych. Ważnymi powodami są rynek serwerów i centrów danych. Najważniejszy powód jest jednak niezbyt oczywisty. Chodzi tu o zwiększenie niezależności od Tajwanu i TSMC. Mają w tym pomóc fabryki Intela.
Analityk zaznacza jednak, że połączenie dwóch struktur tak potężnych korporacji to niezwykle ciężkie zadanie. Naprawdę bardzo łatwo się tu potknąć, a konsekwencje będą szły w miliardy dolarów. Sam zakup Intela będzie oczywiście już bardzo kosztowny. Qualcomm powinien też pamiętać o urzędach antymonopolowych. W wypadku tak dużego przejęcia, na pewno Qualcomm będzie zmuszony sprzedać część ze swojego imperium. Może się okazać, że cena za przejęcie Intela będzie dużo większa niż Qualcomm się spodziewa.
Zobacz: Intela wchłonie Qualcomm? To nie żart, to nowa rzeczywistość
Zobacz: Qualcomm bawi się w przestawianie cyferek. Oto Snapdragon 6 Gen 3
Źródło zdjęć: telepolis
Źródło tekstu: gizmochina, wł
