Flagowce Samsunga od dobrych kilku lat pozostają dość konserwatywne, jeśli chodzi o design. Nie inaczej jest w przypadku modelu Galaxy S22. Telefon dość konsekwentnie trzyma się estetyki zapoczątkowanej w poprzedniej generacji. Zmian wizualnych jest raptem kilka, aczkolwiek osobiście oceniam je bardzo pozytywnie.
Tradycyjnie z frontu dużo się nie dzieje. Przedni panel telefonu jest płaski (co akurat w przypadku „eSek” warto podkreślić) i niemal w całości zagospodarowany na duży wyświetlacz. Ekran zdobi niewielka wyspa aparatu pośrodku górnej belki. Ramki są wąskie, a rogi urządzenia delikatnie zaokrąglone.
Z tyłu urządzenia uwagę przykuwa przede wszystkim wyspa potrójnego aparatu. Podobnie jak w modelu Galaxy S21 płynnie łączy się ona z boczną ramkę urządzenia. Różnica jest taka, że dzięki bardziej jednolitemu wykończeniu i kolorystyce prezentuje się to znacznie bardziej subtelnie, co jest w mojej ocenie zmianą bardzo na plus. Wyspa wystaje nieznacznie poza obręb obudowy, jednak w urządzeniu tej klasy można się tego spodziewać. Innych wyraźnych akcentów stylistycznych na pleckach nie znajdziemy.
Po bokach telefonu znajdziemy metalową ramkę. Jest ona matowa, wykończona pod kolor urządzenia i – co najważniejsze – całkowicie płaska, podobnie jak np. w iPhone’ach 13. Rozmieszczenie po bokach poszczególnych elementów jest tradycyjne dla urządzeń Koreańczyków.
U góry znajduje się dodatkowy mikrofon.
Z prawej mamy przyciski zasilania i regulacji głośności.
U dołu znalazło się miejsce dla tacki SIM, głośnika multimedialnego, mikrofonu oraz oczywiście złącza USB-C.
Z lewej nie ma nic wartego uwagi.
W przeciwieństwie do poprzednika, Samsung Galaxy S22 nie ustępuje pod względem jakości wykonania swoim droższym braciom. Jest to zresztą bez dwóch zdań jeden z największych atutów testowanego modelu.
Z przodu i z tyłu telefonu zastosowano szkło Gorilla Glass Victus+, natomiast po bokach znajdziemy aluminiową ramkę. Spasowanie elementów nie budzi najmniejszych zastrzeżeń. W bezpośrednim kontakcie czuć, że mamy do czynienia z produktem klasy premium. Co więcej, telefon jest pyło- i wodoszczelny, co potwierdza certyfikat IP68.
Samsung Galaxy S22 jest jednak nie tylko rewelacyjnie wykonany – jest też zaskakująco mały (przynajmniej jak na dzisiejsze standardy). Przy wyświetlaczu o przekątnej 6,1” obsługa telefonu jedną ręką nie sprawia najmniejszego problemu. Jednocześnie ekran pozostaje wystarczająco duży, by interfejs i poszczególne treści pozostawały czytelne. To miła odmiana na tle wielkich „patelni”, którymi raczą nas inni producenci i bez wątpienia znajdzie swoich zwolenników.
Źródło zdjęć: własne
Źródło tekstu: własne