Przed nami zapowiadana fala upałów, a tymczasem okazuje się, że są miejsca, gdzie za prowadzenie auta w okularach przeciwsłonecznych można słono zapłacić. Gdzie na kierowców czekają mandaty w wysokości nawet 25 tysięcy złotych?
Brytyjskim kierowcom za prowadzenie samochodu w okularach przeciwsłonecznych grożą poważne kary finansowe. Wystarczy, że popełnią oni drobny błąd i nie dostosują się do przepisów. Całe szczęście, w Polsce takie przepisy nie obowiązują.
Mandat grozi kierowcy w sytuacji, kiedy szkła okularów są za bardzo przyciemnione lub gdy warunki pogodowe nie są odpowiednie do noszenia tego typu zaciemnienia. Brytyjskie przepisy regulują tę kwestię bardzo precyzyjnie - dopuszczają prowadzenia auta w okularach przeciwsłonecznych, których stopień zaciemnienia wynosi maksymalnie 4. Nawet takich okularów jednak, nie należy nosić w przypadku słabej pogody i ograniczonej widoczności. Zakazuje się także noszenia ich w nocy.
Przewidywane kary są dość srogie. Ostateczna kwota mandatu zależy od stopnia przewinienia, ale w skrajnych wypadkach - najczęściej w przypadku niepotrzebnej dyskusji z funkcjonariuszem - może wynieść nawet 25 tysięcy złotych.
Ale to nie wszystko, za co można zostać ukaranym. Jest jeszcze coś. Odrywanie rąk od kierownicy w celu czyszczenia okularów może wydawać się nic nie znaczącą, niewinną czynnością. Ale ta drobna czynność również może zostać uznana za poważne ryzyko dla bezpieczeństwa i skutkować surowymi karami.
Ostrzeżenia te pojawiły się teraz w Wielkiej Brytanii nie bez powodu. Lato w pełni, za kierownicą siądzie pełno "wakacyjnych" kierowców, a kolejne fale upałów czają się tuż za rogiem. Lepiej nie ryzykować.
Zobacz: Tesla zagrożona? Niemiecki gigant inwestuje 5 miliardów w elektryki
Zobacz: Kierowcy tego nie robią, a powinni. Skuteczność jest niska
Źródło zdjęć: Davide Zanin Photography
Źródło tekstu: express.co.uk
