DAJ CYNK

USA znowu uderza w Chiny. To koniec z tanimi dronami?

Przemysław Banasiak

Sprzęt

USA znowu uderza w Chiny. To koniec z tanimi dronami?

Wojna handlowa między Stanami Zjednoczonymi oraz Chinami trwa w najlepsze. Tym razem na celowniku znalazł się chiński lider na rynku dronów.

 

DJI to chińska firma założona w 2006 roku, która specjalizuje się w produkcji dronów. W rękach tego producenta jest ponad 70% światowego rynku. Część firmy znajduje się w rękach chińskich przedsiębiorstw państwowych powiązanych z komunistyczną władzą, co wzbudziło obawy rządu USA.

6% akcji firmy DJI znajduję w rękach chińskiej władzy

Amerykańscy ustawodawcy podnieśli argument możliwości występowania w sprzęcie DJI fabrycznych backdoorów, które mogą zostać wykorzystane przez chińskie służby wywiadowcze do inwigilacji obywateli. Dodatkowo sukces DJI bezpośrednio wzmacnia chińską gospodarkę.

Twarzą kampanii przeciwko DJI jest Elise Stefanik, republikańska przedstawicielka z Nowego Jorku. Ustawa o zwalczaniu chińskich dronów jest częścią tegorocznego National Defense Authorization Act (NDAA). Chociaż projekt ustawy jest popularny w Kongresie, to wciąż ma szansę zostać powstrzymany.

Warto podkreślić, że obecny stan prawny nie zabraniałby używania już zakupionych dronów DJI, a jedynie sprzedaży nowych produktów w USA. Mimo wszystko wyeliminowałoby to najpopularniejsze i najlepsze drony (wykorzystywane również na wojnie na Ukrainie) z amerykańskiego rynku.

Sytuacja jest rozwojowa i warto ją obserwować. Bowiem chociaż obecnie brak podobnych kroków w obrębie Unii Europejskiej czy samej Polski, to decyzja w USA z pewnością da do myślenia naszym ustawodawcom.

Zobacz: Najlepsza płyta główna pod AMD? Cena to ponad 5600 zł
Zobacz: Korea Południowa zmienia zdanie. Produkcja zostaje przyśpieszona

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: DJI, Philip Yabut / Shutterstock.com

Źródło tekstu: Tom's Hardware, oprac. własne