DAJ CYNK

Kody kreskowe znikną. Idzie coś lepszego

Anna Kopeć

Wydarzenia

Kody kreskowe

Kody kreskowe mają taką zaletę, że niesamowicie usprawniają handel. Niestety, ich żywot powoli dobiega kresu. Stają się przestarzałe, a wkrótce zastąpi je nowa technologia.

Nowe kody, oferują wachlarz zupełnie nowych możliwości. 

Kody kreskowe - skąd się wzięły?

Kody kreskowe pojawiły się w 1949 roku, kiedy Joseph Woodland i Bernard Silver zaprojektowali pierwszy działający system, który z biegiem czasu stał się obowiązującym na świecie - Universal Product Code (UPC).  Oficjalnie technologia weszła do stałego obiegu 25 lat później. Pamiętna data to 1974, kiedy po raz pierwszy zeskanowano paczkę gum do żucia Wrigley w jednym z amerykańskich sklepów. I tak się to zaczęło. Oznacza jedno - korzystamy z nich już 50 lat, . Miały zatem prawo się zestarzeć. 

System w przeciągu lat rozwijał się nieustannie, wprowadzano coraz to nowsze warianty. Kody mają szereg zalet - służą do bezbłędnego i szybkiego identyfikowania produktów, co jest niezwykle przydatne w handlu, logistyce, zarządzaniu zapasami itp. Przyspieszają obsługę klientów przy kasach oraz redukują ryzyko błędów ludzkich. 

Co zamiast kodów kreskowych?

Serwis Tagesschau oraz firma GS1 informują, że będziemy stopniowo przechodzić na kody dwuwymiarowe, takie jak kody QR. Nowy kod oferuje więcej możliwości niż tradycyjny kod kreskowy. Przede wszystkim jest w stanie przekierować użytkownika na stronę intrnetową produktu. Tym samym, zyskamy więcej informacji na temat użytkowania, konserwacji i recyclingu. A także do promocji i konkursów na stronie producenta. Niektóre przedsiębiorstwa już wdrażają nową technologię. Aż 80% sprzedawców detalicznych dysponije już specjalnymi skanerami przy kasach fiskalnych. Wygląda to zatem na to, że rozprzestrzenienie się nowych kodów nastąpi szybciej, niż myślimy.

Zobacz: Włączysz to w telefonie, gdy tylko się pojawi. Skończy gimnastykę z kodami

 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: LADO / Shutterstock.com

Źródło tekstu: benchmark.pl