DAJ CYNK

Aukcja 5G - znamy nowe szczegóły i komentarze rynku

orson_dzi Arkadiusz Dziermański

Dyskusje o rynku

aukcja 5g

UKE ogłosił start konsultacji dotyczących zbliżającej się aukcji sieci 5G. Choć w zasadzie wiedzieliśmy czego możemy się spodziewać, są pewne zaskoczenia. Aukcja przyniesie znacznie większe wpływu do budżetu niż zakładano, wprowadzone zostały postulowane przez operatorów obostrzenia dotyczące uczestnictwa oraz poznaliśmy warunki otrzymania rezerwacji częstotliwości.

Będzie drożej niż zapowiadano. Czy to dzięki zmianom norm PEM?

Jakie wpływy przyniesie aukcja 5G? Przewidywane kwoty w pewnym momencie zmieniały się jak w kalejdoskopie. Plany rządu dotyczące budżetu na 2020 rok były bardzo ambitne i zakładały wpływy z aukcji na poziomie 3,5 - 5 mld dolarów. Przewidywania UKE szybko sprowadziły obóz rządzący na ziemię, bo mówiły o niecałym miliardzie złotych. I cały misterny plan... nagle ma szansę powodzenia.

Zobacz: Niecały miliard z aukcji 5G - takie plany ma polski rząd

Cena wywoławcza czterech bloków w paśmie 3,4 - 3,8 GHz to 450 mln złotych za sztukę. Co przy prostej matematyce daje minimalne wpływy do budżetu na poziomie 1,8 mld złotych. Czyli dwa razy więcej niż zakładał pierwotnie UKE i to w najbardziej pesymistycznym dla państwowej kasy wariancie.

Wpływ na podwyższenie stawek na pewno miała zapowiadana zmiana norm PEM. Prawda jest taka, że operatorzy nie byliby skorzy do płacenia za nowe częstotliwości dużych pieniędzy, skoro dotychczasowe normy praktycznie uniemożliwiały im budowę działającej sieci 5G. W momencie startu aukcji, co powinno mieć miejsce w styczniu 2020 roku, kwestia harmonizacji norm powinna już być domknięta.

Zobacz: Co oznacza zmiana norm PEM? Rozmawaliśmy z przedstawicielami Ministerstw

Aukcja tylko dla Dużych Operatorów. W obecnej sytuacji nie ma innego wyjścia

Obostrzenia dotyczące udziału w aukcji praktycznie umożliwiają start tylko czwórki operatorów - Orange, Plau. Plusa i T-Mobile. Wynika to z tego, że każdy uczestnik aukcji musi mieć w dorobku przynajmniej miliard złotych wydany na inwestycje w kraju oraz dysponować posiadanymi już ogólnopolskimi rezerwacjami częstotliwości. Dodatkowo każdy uczestnik musi wpłacić wadium w kwocie 450 mln złotych oraz depozyt w wysokości połowy aktualnej oferty.

Zobacz: UKE ogłasza start konsultacji w sprawie aukcji częstotliwości dla 5G

UKE poszedł w tej kwestii na rękę operatorom, którzy domagali się takiego rozwiązania. To nauczka po aukcji LTE, storpedowanej przez powiązaną z Cyfrowym Polsatem spółkę NetNet. Przypomnijmy, że wylicytowała ona blok w paśmie 800 MHz za ponad 2 mld złotych, którego nie odebrała. Ostatecznie trafił on w ręce T-Mobile, ale to był jeden z powodów znacznego przedłużenia aukcji, która trwała ponad pół roku.

Zobacz: Stanowiska Orange, Play i T-Mobile w sprawie aukcji 5G
Zobacz: NetNet nie odbierze rezerwacji częstotliwości 800 MHz

W komentarzach w sieci pojawiały się głosy mówiące, że to dyskryminacja w stosunku do małych operatorów. I tak, i nie. Z jednej strony, w aukcji muszą wziąć udział podmioty, które otrzymane częstotliwości od razu wykorzystają. Przypomnijmy, że Polska ma zobowiązania wobec Komisji Europejskiej, w myśl których mamy mieć przynajmniej jedno miasto pokryte siecią 5G do końca 2020 roku. Dlatego też aukcja musi trwać krótko, a otrzymane rezerwacje niemal do razu wykorzystane.

Z drugiej strony, mali operatorzy nie są wcale tak całkowicie wykluczeni. Lista aktualnych rezerwacji krajowych mieszczących się w paśmie 3,4 - 3,8 GHz jest potężna (rezerwacji jest "tylko" 19 tys.). Są na niej zarówno gminy, jak i mali operatorzy. Czysto teoretycznie, gdyby któryś z nich chciał uruchomić własną sieć 5G w ramach posiadanej rezerwacji, to zapewne byłaby taka możliwość. Szczerze wątpię, żeby któremukolwiek w ogóle przyszedł taki pomysł do głowy.

Zobacz: [Aktualizacja] Będzie aukcja częstotliwości 5G w Polsce

Zobowiązania postawione przez UKE są wyjątkowo skromne

UKE stawia przed uczestnikami aukcji dodatkowe zobowiązania po wylicytowaniu bloków. Te są jednak wyjątkowo skromne. Oczywiste było, że operatorzy będą musieli wykorzystać zakupione częstotliwości od razu po ich otrzymaniu. W końcu do pokrycia jest całe miasto. Tymczasem UKE wymaga uruchomienia przynajmniej 10 stacji w wybranym mieście wojewódzkim w ciągu sześciu miesięcy od otrzymania rezerwacji. Następnie do końca 2023 roku takich stacji ma być 250 w skali kraju, a do końca 2025 roku 500.

To, delikatnie mówiąc, bardzo skromne liczby i mam wrażenie, że podane czysto symbolicznie. Dziesięć stacji bazowych to zdecydowanie za mało, aby pokryć zasięgiem sieci 5G całe duże miasto.

Stanowiska operatorów

Podejście do testów, budowy sieci, jak i samej aukcji to elementy, które idealnie obrazują różne podejścia operatorów do tematu sieci 5G. Z pytaniem o komentarz startu konsultacji zwróciliśmy się do wszystkich operatorów.

Orange odmówił komentarza dodając, że swoje stanowisko przedstawi w ramach rozpoczętych konsultacji. Podobne jest stanowisko Plusa, który zaznaczył, że przed podjęciem dalszych działać musi się dokładnie zapoznać z dokumentacją przedstawioną przez UKE.

Znacznie chętniej głos w sprawie zabrał Play. Na pytanie o zaproponowane warunki aukcji operator wypowiada się ostrożnie:

W chwili obecnej analizujemy opublikowaną dokumentację i pogłębione wnioski będziemy mogli przekazać dopiero po zakończeniu tej analizy.

Zapytaliśmy również o zobowiązania, które pojawiły się w wymaganiach aukcji:

Odnotowaliśmy zawarcie w dokumentacji warunków dopuszczających do udziału w tym postępowaniu (tj. próg finansowy przeprowadzonych inwestycji, posiadanie rezerwacji częstotliwości), które mają szansę ograniczyć pewne nieprawidłowości w zakresie udziału podmiotów niezainteresowanych odebraniem rezerwacji, czego byliśmy świadkami w przeszłych postępowaniach dystrybucyjnych.

Natomiast co do kwestii wyższej ceny wywoławczej:

W chwili obecnej nie jesteśmy w stanie szczegółowo skomentować ceny wywoławczej, niemniej jest ona wyższa niż ta wskazywana przez Prezesa UKE w wystąpieniach.

Swój komentarz zapowiedział również T-Mobile, ale powinniśmy go otrzymać jutro. Jak tylko się to stanie, od razu pojawi się stosowna aktualizacja.

Wyjmujemy szklaną kulę - na czym będzie zależeć operatorom?

Zabawmy się w małe przewidywanie przyszłości. Jak wiemy, bloki pasma 3,4 - 3,8 GHz są różne i operatorzy nie muszą koniecznie bić się o uniwersalnie najkorzystniejsze, a mogę sięgnąć po te, które najbardziej im odpowiadają.

Bloki, wraz z obowiązującymi rezerwacjami wyglądają następująco:

5G Bloki C

Aby spełnić wymagania UKE, dla Orange i T-Mobile zapewne będzie zależeć na Warszawie, gdzie mają już kilka gotowych i działających stacji bazowych. Więc obaj operatorzy mogą starać się o blok oznaczony na mapie jako B2. Play może z kolei całkowicie odpuścić Warszawę i skupić się na Trójmieście, gdzie będzie testować sieć 5G w paśmie 2100 MHz. Dlatego też może zadowolić się blokiem C2 lub D2.

Zobacz: Fioletowe 5G w Trójmieście to tylko testy. Play dostał zgodę od UKE na sprawdzenie nowej technologii na posiadanych częstotliwościach

O ile w przypadku powyższej trójki możemy snuć teorie, bo pamiętajmy, że Play ma w zanadrzu również Toruń, gdzie prowadził testy sieci 5G, z kolei Orange ma choćby Lublin, tak w przypadku Plusa nie wiemy nic. Pojawiły się też pomysły, że Plus może chcieć w jakiś sposób storpedować działania pozostałych operatorów, nie mając pomysłu na sieć 5G w licytowanym paśmie. Ale to raczej mało prawdopodobne. Jak powiedział nam anonimowo jeden z przedstawicieli operatorów:

Plus storpedować tego nie za bardzo ma jak, tu nie ma szans wystartować ktoś poza W4 jak NetNet przy aukcji LTE. Polkomtelowi na razie najbardziej zależy na powstaniu Polskie5G i  najlepiej wniesieniu tam aportem całej swojej sieci.

Przyszłość polskiej sieci 5G cały czas ma wiele niewiadomych. Ale w sprawie najbliższego kroku jej rozwoju - aukcji częstotliwości, wiemy na szczęście coraz więcej. I z niecierpliwością czekamy na pierwsze wyniki konsultacji.

Zobacz: 5G w sieci Orange - testujemy prędkość, zasięg i użyteczność
Zobacz: Pierwszy test 5G w T-Mobile - prawie jak światłowód
Zobacz: 5G w Lublinie - sprawdziliśmy możliwości Orange [wideo]

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News