Krotka historia abopnenta, ktoremu sie wymarzyl drugi numer telefonu (nowa umowa) i rzeczywista ochrona danych osobowych.
Od razu wysjaniam - wiem, ze moge isc do salonu ale warunki oferowane przez www sa lepsze. Poza tym skor dalo sie raz to logiczny wniosek, ze teraz powinno byc latwiej.
Ale po kolei...
1. 13/14.06 br. Po kontakcie z profilem Play4U udaje mi się podpisać pierwsza umowę na świadczenie usług telekomunikacyjnych z pominięciem wysyłania ksero mojego dowodu osobistego przez kuriera. Oferta jest typu „sim-only” wiec Play wielkiego ryzyka nie ponosiło (tzn. nie było ono większe, niż gdyby kartkę ksero wziął sobie kurier).
Od razu wyjaśniam dlaczego idea wręczania ksero dowodu osobistego kurierowi zupełnie mi się nie podoba. Otóż wg mnie dane (dość istotne) osobowe przesyłane w ten sposób nie są w żaden sposób chronione. Po pierwsze kurier może takie karki kopiować (jak sprawdzić czy to zrobił/ła), i sprzedawać dalej - w ciągu roku takich informacji można sporo nazbierać – a potem się człowiek zastanawia, jak mógł kupić na raty TV/prakle/lodówke i samochód na drugim końcu Polski skoro jednocześnie był w trzech innych miejscach po kredyt bankowy?
Po drugie firma kurierska moze takie dane zbierac (ja bym zbieral) juz wie przeciez co Kowalski kupil, ma jego dane (nawet kopie kopii dowodu na skero) w zasadzie tylko podpisu na kolejne umiwe na COS brakuje. Ewentualnie mozna taki zestaw danych setek Kowalskich sprzedac dalej - znamy plec, adres, wiek, co kupili, itd...
Na pytanie do Play - jaka maja gwarancje, ze tak sie nie dzieje, zadnej logicznej odpowiedzi nigdy nie dostalem, raz jedna Pani usilowala mnie przkonac, ze przeciez wszyscy sa uczciwi... Jasne Marcin P. tez byl
Mniejsza z tym...
2. Jako, że chcę podpisać druga umowę z Play (drugi numer) też sim-only nie widzę powodu, aby nie mogło się to odbyć w podobny sposób, tym bardziej, że moje dane już mają i jestem „ich klientem”. Czlowiekowi sie wydaje, ze jakby droga przetarta - powinno pojsc latwiej. ale niestety nie...
Najpierw się okazuje, że faktury, które sami wystawiają i widza w systemie czy są opłacone mam wydrukować i im odesłać (dlaczego sami sobie od razu nie mogą wydrukować skoro im to potrzebne – dlaczego ja mam marnować papier???). Ale nie to jest najgorsze…. Znów sprawa rozbija się o nieszczęsny dowód osobisty i tę samą idiotyczną procedurę.
Tym razem zgłasza się do mnie (znów na FB) Doradca Play i pisze:
„Możemy zrobić wyjątek w takiej sytuacji jeżeli jesteś już naszym abonentem.
Proszę powiedz mi jaki interesuje Ciebie konkretnie abonament, czy ma być to oferta z telefonem czy bez telefonu.
Skan dowodu proszę wyślij na adres
[email protected] lub
[email protected]
Może być to skan lub MMSem aby było wyraźnie.
Nie będziesz musiał go dawać kurierowi.”
Wysyłam co trzeba (wraz z podziękowaniem) na wskazany adres a w odpowiedzi na FB i malowo dowiaduje się, ze się pomylili, nie zgadzają się w ogóle i nie chcą podpisać umowy.
Cóż drogi Play – NIE TO NIE! Czy ktoś z konkurencji jest zainteresowany podpisaniem ze mną umowy?
Ps. Na zakonczenie drodzy abonenci... ja wiem, ze fajnie jest jak przyjezdza do Was kurier z umowa... tylko pamietjacie, ze to Wy za to placicie. Kto wie, moze gdyby same papiery dalo sie wysylac poczta lub mailem minuta rozmowy moglaby byc tansza albo mogloby byc ich wiecej w abonamencie... Albo same telekomy majac nizszy koszt operacyjny po prostu zarabaly by pare zlotych wiecej w skali roku?