Chodzi mi o te wszystkie elementy związane z bezpieczną jazdą. A więc wchodzenie i wychodzenie z poślizgów, nagłe zmiany kierunków, maty, troleje. To raczej dobra zabawa czy przydaje się na co dzień?
- Wszelkie rozmowy i dyskusje o sporcie. Zarówno od strony kibica, jak i aktywnego uczestnika.
Dobra zabawa, ale też przydaje się na co dzień oczywiście. Robiłem kurs co prawda jakieś 5 lat temu w SJS. Powiem że naprawdę świetna sprawa. Troleje, mata, równoważnia etc. Elementy jazdy sportowej. SJS jest w Kielcach. Tam też masz opis kursu: http://szkolajazdysubaru.pl/klienci-indywidualni
Janek33 pisze:Dobra zabawa, ale też przydaje się na co dzień oczywiście. Robiłem kurs co prawda jakieś 5 lat temu w SJS. Powiem że naprawdę świetna sprawa. Troleje, mata, równoważnia etc. Elementy jazdy sportowej. SJS jest w Kielcach. Tam też masz opis kursu: http://szkolajazdysubaru.pl/klienci-indywidualni
O, wdzię, że spoko to wygląda.
Takie kursy to super opcja. Szczególnie dla kogoś kto dużo jeździ. Byłem na czymś takim kiedyś i potwierdzam, że dużo wnosi do codziennych technik jazdy.
Poślizgu i problemów związanych z brakiem przyczepności można też unikać poprzez stosowanie profesjonalnego ogumienia zimowego, a jeżeli ktoś jeździ głównie po mieście, to całkiem dobrą opcja wydają się być takie michelin crossclimate: ---wymoderowano-Remington---
Wprawdzie letnie, ale z homologacją zimową. Krótko mówiąc opony całoroczne.
Poślizgu i problemów związanych z brakiem przyczepności można też unikać poprzez stosowanie profesjonalnego ogumienia zimowego, a jeżeli ktoś jeździ głównie po mieście, to całkiem dobrą opcja wydają się być takie michelin crossclimate: ---wymoderowano-Remington---
Wprawdzie letnie, ale z homologacją zimową. Krótko mówiąc opony całoroczne.
To mądry człowiek ? pomyślał Iwan ? Trzeba przyznać, że wśród inteligentów także trafiają się wyjątkowo mądrzy ludzie, nie da się temu zaprzeczyć.
Też muszę takie coś ogarnąć, ostatnio dużo jeżdżę samochodem, a to nigdy nic nie wiadomo 
Od tego są szkoły nauki jazdy, żeby uczyć technik.