piotrzet pisze:
Wodotryski, które mają znaczenie. Dzięki VoLTE można w ogóle rozmawiać w niektórych lokalizacjach, a dzięki VoWiFi można znacząco obniżyć koszty za granicą nie tylko w UE
Ja dziś nie widzę problemu z połączeniami głosowymi u żadnego operatora, z VoWiFi to niewiem jakie mają koncepcje, gdyż jako pierwsi testowali tą usługę.
piotrzet pisze:nie wspominając o tym, że Plus ma zdecydowanie mniejsze pokrycie kraju niż N!.
Klonujesz tutaj regułki wytworzone przez pewną grupę i powielane w wielu miejscach. Otóż abonament voice mam już kilkanaście lat w Orange (z 4 letnią przerwą-Play) i opierając się głównie na woj. łódzkim w którym się najczęściej przemieszczam korzystając równolegle z telefonu służbowego w Plusie, zastanawiałem się zawsze co za bzdury ludzie wypisują-do 2015 roku to był dramat (poza tym nie widzę żadnego lepszego zasięgu N) w kwestii transmisji danych, poza miastami wszystko oparte było o HSPA+900, dopiero kupno koncesji LTE800 i szybkie uruchomienie zasobów dało oddech. Niestety to było zbyt kosztowne i szybko skończyła się ta dynamiczna modernizacja sieci (piszę tutaj o terenach poza miejskich).
piotrzet pisze:
Akcja z L900 to konieczność, bo nie wiadomo co zostanie im z 800 także nie mów że jest to podyktowane troską o klientów.
Chyba raczej tak skoro nadal chcą LTE800
http://rpkom.pl/artykul/1371510.html (wg mojej oceny odpowiedź na realia/możliwości szybkiego przezbrojenia sieci, gdyż kosztowo będzie to bolało). Wykrwawienie konkurencji w licytacji LTE800 się powiodło, ale teraz trzeba będzie samemu tę "żabę zjeść".
piotrzet pisze:Gdyby inni mieli podejście do nowinek jak Plus to dalej siedzielibyśmy na 2G.
Proszę Cię znajomość historii LTE w Polsce masz zerową, skoro piszesz takowe posty, to spółki Z.S wprowadzały LTE w PL, mało tego na lipnej koncesji LTE1800 (ktoś chciał tego nie widzieć w Orange-bo to ta spółka najwięcej zapłaciła za wdrożenie tej technologi, liczone w setkach tysięcy, wyłączane systematycznie linie ADSL, paradoksem jest to że w ten sposób można było tylko ograć przez UKE francuski monopol linii stacjonarnych, patenty na szybki zwrot kasy za prywatyzację TP- czyli abonament 100% w górę nie dając nic w zawartości).
marcin19883 pisze:
Tu chodzi o cenę. Niczym klienci Dila czy normalnej oferty internetowej się nie różnią. Tam jest lejek i tu jest lejek. Problemu nie ma. Nie wiem skąd te mity się biora, że dilowcy sieć obciążają.
Jak Ty nie zauważasz różnicy między kwotą
5-17zł/m-c (pełny koszt DIL), a kwotą
60-70zł/m-c (abonament za internet "mobilny" w Play), to nie dziwię się że nie zauważasz takich szczegółów że ten internet "promocyjny" działa już 5lat i że liczba aktywnych kart DIL oscyluje wokół 50% ogółu kart internetu "mobilnego" tego operatora.