Na początku lipca podpisałem umowę z Orange na plan bez ograniczeń, rezygnując tym samym z Netii, gdzie umowa kończy się 1 września. Na umowie był zapis, że przeniesienie ma nastąpić wraz z końcem okresu promocji (umowy) i z zachowaniem okresu wypowiedzenia. Czyli teoretycznie 1 września powinienem być w Orange.
26 lipca Netia dostała wypowiedzenie i wyznaczyła datę oddania numeru na 2 września. Kilka dni temu dostaję smsa, że numer zostanie wyłączony w Netii z dniem 1 października, umowa została rozwiązana przed końcem promocji i naliczono mi karę.
Netia twierdzi, że Orange wyznaczył taką datę, Orange twierdzi, że Netia zmieniła datę oddania numeru bo mają do tego prawo i nikt im nie zabroni.
jakim cudem muszę siedzieć jeszcze dwa miesiące w Netii, skoro wszelkie daty są poprawne i nawet z zapasem?
skąd kara umowna, skoro zapłacę w Netii jeden abonament poza umową?
czy istnieje możliwość rezygnacji z tej umowy w Orange? Mam gdzieś czekanie dwa miesiące, skoro telefon potrzebny mi jest "na już"